Witam. Mam problem z dyskiem, ale wydaje mi się, że to nie jego wina.
Jakiś czas temu kupiłem dysk Seagate 500 giga i po miesiącu zaczął znikać, tzn. Nagle zwiecha całego systemu i pojawiający się wykrzykniczek w tray’u na którego klikając znika(system mam na drugim dysku). Myślałem, że to wina dysku więc poszedłem na gwarancji go wymienić. Po tygodniu ta sama sytuacja. I znowu poszedłem wymienić dysk tym razem na WD też 500 giga. Po tygodniu to samo. Próbowałem przełożyć dysk na drugą taśmę sata i nadal to samo. Komputer skanowany - nie ma syfu. Dyski to:
WD wd800BB-00fja0 ata - dysk 80 giga - z nim nie mam problemów
WD WD5000AAKS SATA II - znikający dysk - jest podpięty pod złącze SATA.
Proszę o pomoc :?
Jeszcze jedno - do czego jest taki czerwony kabelek który idzie od dysku do płyty głównej(mowa o dysku ze złączem sata)? Czy może być to jego wina?