Problem z dyskiem - zupelny brak reakcji

Po pierwsze przepraszam za brak polskich liter, aktualnie uzywam maszyny zastepczej.

Moj pecet byl w normalnie eksploatowany, zadnych problemow z nim nie bylo. Wczoraj wylaczylem go bez zadnych bledow, natomiast dzisiaj przy probie wlaczenia wypisuje komunikat o tym, ze nie zdolal znalezc primary master i/ani slave. Plytki liveCD co prawda sie bootuja jednak na odpalonym w ten sposob linuxie nie ma zadnych wpisow /dev/sda*. Co ciekawe czerwona kontrolka mruga instensywnie podczas odpalania plyty liveCD, ale zapewne dotyczy plyty CD a nie dysku. Czy moze ktos kiedys mial podobna sytuacje? Szczerze mowiac nigdy sie z czyms takim nie spotkalem. Nie wyswietla zadnych informacji/bledow, dysku po prostu nie ma.

Jaki to dysk i ile już ma za sobą miesięcy/lat ? Czy jest rozruch talerzy i czy wydaje jakieś dźwięki ?

Na początek można przełączyć kable od dysku i zobaczyć czy coś się zmieniło.

Dysk to maxtor Diamondmax 22, ma 3 lata, jest rozruch talerzy, bez żadnych dodatkowych fajerwerkow.

@edit:

Znalazlem na googlach informacje o tym, ze moze to byc problem z firmware’m do dysku.

Elektronika dysku cała ? No jak patrzę to są poradniki, ale żeby zmienić firmware musi zostać wykryty. Zostaje poszukać gdzieś uszkodzonego mechanicznie z całą elektroniką i podmienić ją i wtedy aktualizować. Bo tak to można szlifierkę sobie zrobić. Nic więcej raczej się nie da zrobić.