ściągnąłem z sieci fc5 (5x cd iso)… wypaliłem… instaluje (płyty są w porządku przechodzą test przed instalacją)… instalacja przebiega sprawnie…bez problemów… koniec instalacji… restart…i ZONK!! nie ma GRUBasa … 5 razy instalowałem na nowo cały OS… za każdym razem ustawiąjąc GRUBa na MBR… (na hda1 razem z windą… fedora na hdc)… i za każdym razem ZONK!!.. spotkał się już ktoś może z czymś takim… jest jakieś sensowne wytłumaczenie/rozwiązanie??
Co to znaczy “zonk”? Co ci sie pokazuje po odpaleniu kompa? Jesteś pewien że dobrze wybrałeś miejsce instalacji bootloadera? Samo z siebie na pewno nie mogło się zepsuć