Mam dziwny problem z internetem w win98 . Wchodząc na strony z obojętnie jakiej przeglądarki z opery , mozilli czy internet explorera jak wchodze np. na onet czy inną stronę to dostaje komunikat ze strona jest niedostepna , połączenie zostało przerwane lub coś w tym stylu (chociaż zawsze na nie wchodziłem i działały) a jak pare razy poklikam na komunikat to strona sie otwiera ale potem o samo jak klikne np. na jakiś odnośnik. Można tak ciągle próbować raz się da wejść a raz nie da tak to wygląda jakby przeglądarka sama sobie wybierała gdzie moge wejść .
Do tego mam jeszcze linuxa , a tam internet dobrze działa.
Nie mam pojęcia co to może być.