Witam, mam nastepujacy problem: otóż wszystko było od dawien dawna w porządku, gdy nagle, bez przyczyny coś stało się z grafiką - raz po prostu ekran zaczal strasznie ciąć i nic nie dało się zrobić, zmienić okna aplikacji na inną, ctrl+alt+delete też nic nie dawało, trzeba było twardo resetować. Kilka razy było też tak, że po prostu monitor jakby się wyłączał (tzn. był włączony ale zachowywał sie jakby nie był podpięty do komputera).
Wydaje mi się, że coś mogło się stać z karta graficzną, więc próbowałem tak:
-odpaliłem antywirusa full scan - komp czysty
-usunąłem sterowniki zarówno karty jak i monitora po czym zrobiłem czyszczenie rejestru cc cleanerem i instalowałem je ponownie - bez rezultatu
-odpiąłem kompa, przeczyściłem wszystko, powpinałem ponownie - nic to nie dało
Teraz sytuacja wygląda tak, że mój windows7 (64bit) wyłączył kartte graficzną z uwagi na problemy… (“System Windows zatrzymał to urządzenie z powodu zaraportowanych problemów. (Kod 43)”) i niby użytkuje komputer ale tak jakbym nie miał sterowników (gier nie odpale, filmy mają słabą jakość etc.) (tutaj screen sytuacji: http://zapodaj.net/0655f20d013d.png.html)
Co ważne podczas uruchamiania ponownie komputera, jeden z początkowych ekranów jest jakby zamazany (ten przy którym można wejść do biosa, ale reszta jest ok, zrobiłem zdjęcia telefonem):
