Problem z kompem!

Dziś gdy właczyłem kompa, winda nie chciala mi sie odpalic (pokazal sie czarny ekran i nic wiecej) :(… sprawdzilem wiec czy w biosie wszytsko jest dobrze ustawione… niestety wszytsko bylo ustawione poprawnie. uruchomilem wiec konsole odskiwania systemu i komp pokazal bloe screena. Podczas reinstalacji systemu dzije sie to samo (bluescrean)

Numer błędu:

*** STOP: Ox00000051 (Ox00000001, OxE11DF9E8, OxOO3CD000, 0x000001D5)

P.S.

Dlaczego nie chodzi Imageshake.us?

chodzi dobrze :lol:

napisz coś więcej… czy to się stało tak poprostu :roll:

Jaki błąd.

Konserwacja kompa.

Pamięć i test memtest86 - zero błędów,podmień na chwilę na jeden sprawny moduł i sprawdź.

Dysk

Karta grafiki.

UPDATE

Wygląda na pamięć.

Jak możesz odpalić konsole R,to wykonaj scandisk partycji systemowej

chkdsk c: /p /r

gdzie c twoja partycja systemowa

po c:,p spacja.

Czy dokupywałeś moduł pamięci i włożyłeś obok starego ?,jeśli tak to pewnie to jest to,mi jak do starego kompa włożyli nową pamięć obok starej to też się cuda zdarzały,błędy na dysku,system się nie odpalał,było to stare 64 MB+128 MB w nowej karcie,i musieli dać 128 MB na jednym module

Nic nie dokupowalem!! Zadnej pamieci nie dokladalem. Gdy wyjme jedna z kosci pamieci nadal jest to samo sprawdzalem obie we wszytskich mozliwych bankach(mam 2*256)

Niestety konsoli odpalic nie moge… :frowning:

Mi wydaje sie ze to dysk albo zasilacz… :frowning: co wy o tym sadzicie?? Jezeli dysk to jest jakis sposob na odratowanie go (albo chociaz samych danych?? Aha zapomnialem dodac ze bootlog na dysku dziala (gdy odpale kompa ponownie pokazuje ze system podczas ostatniego ladowania byl niepoprawnie zamkniety i w jakim trybie chce go odpalic - zaden tryb niestety nia dziala ale dziala chociaz boot) Moze pojechac po dysku fdiskiem (niesty wiaze sie to z utrata danych :frowning: ???

komputery nigdy nie przestaną mnie zadziwiać :confused:

spróbuj najpierw jakiejś bezinwazyjnej metody coby jeszcze większej szkody nie narobić, np. skombinuj dyskietkę starową (Win '98) z programem skanującym dysk w poszukiwaniu błędów. Jeśli się da, to skopiuj dane z Twojego dysku na jakiś inny (czasem dobrze mieć kumpla pod ręką).

Nie znam się dokładnie, ale może spróbuj uruchomić kompa z płyty Win XP i wybrać naprawę systemu.

A jeśli tak jak mówisz zasiłka, to sprawdż w BIOSie napięcia i temperatury.

No właśnie chciałbym miec ta dyskietke starowa… ale nie mam za bardzo skad jej wziąć. nie wiecie moze gdzie mozna taka dyskietke sciagnac?? (wiem ze kiedys w jakims tamecie to bylo ale nie moge sie do niego dokopac :/) Co do innego dysku postaram sie coś załatwic (zainstaluje na nim winde i nero zgram wszystko na plyty) macie moze jeszcze jakieś propozycje??

:arrow: http://www.bootdisk.com/bootdisk.htm

Sprawdź wszystko jeszcze raz.

Załatw obojętnie jaki moduł dobry pamięci i załóż.

Przetestowałeś pamięci memtestem86.

Zresetuj bios baterią 30 minut,ustaw,zapisz Save.

Podmień na chwiłę zasilacz - i zobacz.choć to na niego nie wygląda.

A co się dzieje jak zabootujesz kompa z płyty XP.

Udało mi sie!!

Zrobiłem tak:

  1. poszedlem z dyskiem do kumpla i zgralem wszytskie dane (tam był jako slave i nei powodował żadnych problemow)

  2. uruchomilem kompa z dyskietki win98

  3. Pojechałem dysk fdiskiem (usuołem wszytskie partycje)

  4. Zainstalowalem winde XP z plyty tworzac nowe partycje (obie w ntsf jak wczesniej)

  5. Teraz działa ale rodzice pozbawili mnie modemu za… szkoda gadac :confused:

Komp działa i moim zdaniem na dysku były jakies bad sectory i dlatego sie tak działo… czy ma ktoś inny pomysł na to co działo sie z moim kompem??