Hej! Przeszukałem różne tematy, ale nic nie pomaga :(… Oto mój problem:
parę dni temu zaczął psuć mi się monitor. Mimo, że się nie wyłączał (lampka nie gasła) to robił się czarny i , żeby przywrócić obraz musiałem go wyłączyć i znowu włączyć przez przycisk. Zdenerwowany, wziąłem mój stary monitor, taki kineskopowy, podłączyłem i było wszystko ok. Nazajutrz, włączam komputer normalnie użytkuję, włączam avasta, który mi pokazuje, że jest aktualizacja. Aktualizuję i pisze mi, że trzeba uruchomić ponownie, co też zrobiłem i tu zaczyna się główny problem. Jak tylko włączam komputer to mi się nic nie chce robić. Jak np. kliknę prawym przyciskiem myszy na pulpit to włącza mi się klepsydra i nic się nie dzieje tak do wieczności. To samo jak chcę otworzyć internet albo folder- jednym słowem zawias totalny. Jak włączam tryb awaryjny z siecią (z którego teraz piszę) to już działa, no ale to nie to samo co zawsze. Poza tym pousuwałem jakieś pliki z obu dysków, żeby zwolnić miejsce i niepotrzebne rzeczy z autostartu. Włączyłem też avasta w awaryjnym i nic nie wykrył przy skanowaniu. Pomóżcie!