Problem z NVSound

Witam

Na początku jak zainstalowałem mandrake 10.1 to z dźwiękiem wszystko grało.

Nagle niewiedzieć czemu dźwięk zniknął a przy bootowaniu wywalał błąd.

Jak Kmixem podniosłem głośność to dźwięk był tylko czemu wywalał błąd?

Miałem ALSĘ wtedy.

dźwiękówkę mam Realteka AC97, widzianą jako nForce2 MCP

No to postanowiłem zainstalować wtedy najnowszą ALSĘ.

Wgrałem, alsaconf uruchomiłem wszystko poprawnie skonfigurował.

No dobra dźwięk jest super wszystko działa…

po reboocie znowu wywala błąd

i znowu muszę w Kmixie włączać kanały i zwiększać głośność

ale jedno zauważyłem

przy ALSIE z Mandrakiem 10.1 to ALSA była wyłączana jak wyłączałem system.

ALSY tej którą zainstalowałem nie wyłączał już przy wyłączaniu.

Zainstalowałem sobie Dooma 3 pod Linuxa, niestety dźwięk był strasznie charczący.

Zdenerwowałem się, wywaliłem wszystko co związane z ALSĄ łącznie z bibliotekami.

Zainstalowałem stewry Nvidii NFORCE-1030.

Było super, dźwięk był W doomie 3

Freeamp normalnie odtwarzał muzykę.

Po restarcie znowu lipa

brak dźwięku w doom 3 a w freeampie jak słucham muzyki to ma jakieś dziwne przyśpieszone tempo.

Nawet reinstalka sterów NFORCE już nie pomaga.

Dodam, że stery się normalnie ładują przy starcie i nie wywalają błędów w bootowaniu - Loading nvsound [OK]

jednym słowem POMOCY BŁAGAM

P.S. Stery NFORCE tworzą środowisko OSS

:arrow: tutaj masz link o dźwięku w linuxie. porównaj. może odnajdziesz błąd i usterke i ją naprawisz :wink:

:arrow: tutaj natomiast jest o karcie dźwiękowej ac`97 (alsa)