Partition Magic cos mi si dziwnie zachowuje.
Kilka dni po reinstalacji systemu podczas uruchomienia tego programu pojawil sie kominikat o tym ze PM wyryl błąd 116 na dysku 1 w sektorze o numerze (tu pada numer sektora)Pisze ze wartosc LBA i CHS musza by rowne i ze zweryfikowal wartosc BA jako poprawna i moze naprawic CHS. Klikam na OK. Wtedy podobna informacja wyskakuje jeszcze kilka razy, tym razemdotyczy innych sektorow. Za kazdym razem mowie mu zeby naprawil.
W nastepnej kolejnosci pojawia sie jeszcze błądnume 110 ze dlugosc partycji w tablicy partyci jest nieprawidlowa. Program znow proponuje ze to naprawi.Klikam na OK.
Teraz uruchamia sie Partition Magic i co widze …
Krew mnie zalewa bo caly dysk na ktorym mam zainstalowany system (dysk nie partycja) jest pokazany tak jakby w ogole niebyl podzielony na partycje (faktycznie jest na nim partcja windowsa, partycje logiczne na linuksa, i jedna parycja ntfs dla windowsa), jest otoczony żółtą ramką cooznacza nieznany rodzaj partycji i we właściwościach dysku jest BAD. Drugi dysk fizyczny jaki mam jest w najlepszym porządku.
Prosze o pomoc, ponieważ ta sytuacja powoduje ze w ogole nie mogę zarządzać partycjami na tym dysku uzywają PArtition Magic.
Jak rozwiązać ten problem ???
Acha po calych porządkach jakie robilem kilka dni temu, czyli reinstalacja systemu, instalacja linuksa, do dzielenia dysku uzywalem PM i bylo wszystko super. Błąd pojawil sie dopiero po kilku dniach. Co najciekawsze to bylo moje drugie podejscie do instalacji i porządków bo kiedy robiłem to uprzednio z tym Partition Magickiem bylaidentyczna sytuacja tez po kilku dniach od instalacji systemu.
dziwne to troche wszystko ale wierze ze cos mi poradzicie?
Dzieki