postawilem wczoraj sobie swiezo system (Vista) i na koncie zwyklego uzytkownika albo jak to mowia inni ‘użyszkodnika’ zainstalowalem sobie Thunderbirda jako klienta pocztowego i jak go wlaczam i sprawdze poczte to jest OK ale jak go wylacze i chce wlaczyc ponownie to sie nie wlacza ale w procesach caly czas jest i nawet jak zabije proces Thunderbirda i chce go wlaczyc ponownie to dalej sie nie wlacza tylko jest widoczny w procesach (nawiasem mowiac bo moze ktos zapyta glupio to mam oryginalny system ktory byl dolaczony do lapka )