Problem z portami usb

nie działają mi żadne z portów usb, problem rozpoczął się po podłączeniu dysku przenośnego, w momencie podłączania zauważyłem przeskok małej iskry. Nie bardzo mnie to przestraszyło ponieważ wszystko działało poprawnie, aż do dziś:( po incydencie z iskrą dysk został podłączony na stałe a wyłączałem tylko zasilacz, niestety dysk nie jest wyposażony w wyłącznik. od kilku dni po podłączeniu urządzeń usb wyskakiwał mi komunikat, że “urządzenie mogłoby działać szybciej po podłączeniu do wolnego portu usb 2.0” komunikat wyskakiwał w każdym gnieździe. Czyżby oznaczało to śmierć płyty głównej??

płyta asus p5ne sli

windows xp sp3

Jak podłączysz coś pod USB to normalnie działa?? Wolniej, szybciej, czy tak samo jak przed tym incydentem??

w tej chwili w ogóle, w żadnej reakcji ze strony urządzeń podłączanych pod usb tzn. pamięć przenośna migniecie diody podczas podłączania, wcześniej paliła się cały czas. komputer nie rozpoznaje i nie widzi żadnych urządzeń

Wygląda na spalenie USB, lub jakiś modułów od USB. Czyli chyba możesz się pożegnać z USB w mobo. Poczekaj aż inni się wypowiedzą.

dzięki, niestety też sie tego obawiam

jak chcesz to możesz sobie kupić cuś takiego. Sam tego używam i jestem zadowolony.

Moja propozycja jest taka, abyś zrobił reset biosu i sprawdził działanie portów usb na alternatywnym systemie, np na uruchamianej z cd dystrybucji live cd linuksa (np knoppix, można ściągnąć z netu). Jeżeli tam nie ruszy, to kontroler został spalony.

spróbuje zrobić to jutro i dam znać jaki był wynik

W dniu 18.06.2008 , o godzinie 19:39 został dopisany post przez kudlatyaco

nic to nie dało, niestety. dzięki za pomoc