Wszystko zaczęło się od tego że zachciało mi się podłączać monitor gdy komp był włączony. Najpierw w ogóle monitor się nie włączał i był tak jak by był na czuwaniu (pomarańczowa lampka). Po kilku resetach i wyciągnięciu wtyczki monitor odpalił jednak wszystko w 4 bitach i rozdzielczości vga. A także system się posypał wykrywało sprzęty które były już zainstalowane. Więc zainstalowałem sterowniki i to też nie przyniosło żadnych skutków. W menadżerze urządzeń niby jest radon ale jest przy nim wykrzyknik. Więc myślałem że to system padł i zrobiłem reinstalacje. Jednak już podczas instalacji zauważyłem że kolory były takie jak przedtem. Po instalacji nowego systemu wszystko było tak samo, więc wziąłem się za instalacje sterowników zainstalowałem Catalyst for Windows XP 6.5 jednak żadnej zmiany. A więc zainstalowałem sterowniki standardowe (dołączone do karty) i tu o dziwo poskutkowało i zaczęło śmigać z normalną rozdzielczością i ilością kolorów. Także w ustawieniach pojawiła się karta i można było zmieniać ustawienia. Jednak po restarcie sytuacja znowu się powtórzyła i dalej powrót do 4 bitów. Zainstalowałem więc te standardowe jednak nic. Powtórzyłem proces i najpierw zainstalowałem Catalyst a później standardowe i śmiga.
Więc nie wiem co jest grane bo wszystko niby chodzi ale nic nie wiadomo! A może płyta główna coś działa nie za dobrze bo mam inny problem z instalacją sterowników do innej karta.