Witam wszystkich madrzejszych ludzi odemnie. Problem jest taki:
wyjechałem sobie na jakis czas z domu a moje mlodsze rodzenstwo korzystało z komputera. mam podpięte 2 dyski i wszytko łądnie smigało. gdy wruciłem komputera nieda sie uruchomić na samym starcie jest napis “detecting ide driwes…” i nic dalej nieidzie. gdy odłacze jeden dysko to wtedy system startuje ale potrzebuje tez tedgo drugiego dysku bo mam tam linuksa. zworki i złe podłączenie niewchodzi w gre. co wy panowie na to?
znam chasło niemoge sie dostac do biosu bo ten napis o którym wspominałem wczemnsie jest na samym poczatku i wszytko sie bolkuje bo mi wykrywa sterowniki zapewne do dysku który sie spalił. niesądzisz?