Problem z wczytywaniem stron w całej domowej sieci

Witam!

Od środy zeszłego tygodnia nagle mój internet zwolnił do minimalnej prędkości - takiej, że czasem strony w ogóle się nie wczytują, a jeśli już, to trwa to naprawdę bardzo długo. Ściąganie plików jest za to w normie - tak jak zawsze, filmy na serwerach typu megavideo również w miarę szybko się ładują, tak samo clipy na yt.

Mam Netię 1mb/s od ponad roku i przez ten czas nie było z nią żadnego problemu.

Internet mam rozdzielony przez router - Cerberus firmy Pentagram.

Sprawdzałam to w Mozilli, w Operze, w IE na trzech komputerach - wszędzie jest ten sam problem. Wyczyściłam cookies, historię, ponownie skonfigurowałam router (chociaż był z tym problem - “gubił” połączenie podczas konfiguracji i odrzucało mi cały proces, że niby złe dane wpisałam, ale w końcu się udało), nic nie pomogło. Myślałam, że to może problem z kablami, ale sprawdziłam to starym sposobem - podłączyłam pod linię telefon stacjonarny, który działał bez zarzutów.

Przeskanowałam komputer Spybotem, znalazł jakiś miniproblem z wtyczką w Mozilli, naprawiłam to, oczywiście bez zmian. Włączyłam również skan w Malwarebytes, który pokazał, że komputer jest całkowicie czysty i nigdzie na dysku nie ma nic problemowego. Avast z kolei zatrzymuje swój skan na 44gb i dalej nie skanuje dysku (mam 500gb).

Proszę, pomóżcie, bardzo potrzebuję internetu, który normalnie działa, bo nie mogę bez niego pracować, a wszelkie próby walki z tym “zwolnieniem” kończą się niczym.

Dodam tylko, że sieć mam oczywiście w pełni zabezpieczoną, nikt się nie mógł podpiąć, nie jest to też sieć rozdzielona na inne domy (jak w blokach), tylko moja prywatna.

Ponadto mam Windowsa 7, może to w czymś pomoże…