Problem z wlączeniem kompa

Witam. Od jakiegoś tygodnia mam problem z kompem. Po włączeniu kompa, komp nie chce się uruchomić, nie ma tego charakterystycznego „piknięcia”. Nie włącza się monitor i system nie chce ruszyć, świeci się tylko twardy i czyta CD-Rommy, żeby zaskoczył muszę go włączać czasami kilkanaście razy. Dzisiaj przeinstalowałem system. Sformatowałem dysk C: i postawiłem od nowa system. Problem nie znikną. Spotkaliście się z czymś takim ??? Proszę o pomoc.

smutny78 rozkręć obudowę, wyczyść kompa w środku, wyczyśc styki pamięci ram, zobacz czy wszystko dokładnie podpięte.

U mnie był problem bo ram był nie dokładnie podpięty - raz zaskoczył raz nie.

Krzychuu już wcześniej to robiłem ale zgodnie z zaleceniam zrobiłem to jeszcze raz i nic z tego, problem nie zniknął.

U mnie jest ten sam problem, muszę często wciskać restart żeby załapał. Dzisiaj udało mi się go włączyć po trzech godzinach, chyba jakiś cud. Normalnie po włączeniu mignie napęd twardziel chodzi wiatraczek ale się nie włącza. Próbowałem na nowym zasilaczu ale nie pomogło.

Smutny78 odłącz napęd i dysk oczywiście przy wyłączonym kompie, może wtedy sie uruchomi. Zrób tak jak napisał Krzychuu , ja już sprawdzałem wszystko, format także robiłem ale problem nie znika.

teg też próbowałem i nic. Na początku myślałem ze to problem z kartą graficzną ale raczej chyba nie :(:(:frowning:

Też tak niekiedy mam, ale rzadko. To mi przypomina brudne styki, jak to było w przypadku drukarki, w której poprostu kabel USB łączący drukarkę z komputerem był zabrudzony, a dokładnie był kłębek kurzu. Raz działała, a raz nie, więc może poczyść styki.

Może i faktycznie coś z kartą graficzną? Posprawdzaj dokładnie

kompa wyczyściłem dokładnie, rozebrałem go na części pierwsze i dobrze spawdziłem. Dzisiaj wieczorkiem sprawdzę kartę graficzną. Myślcie dalej może ktoś na coś wpadnie.

smutny78 , a sprawdź temperatury w biosie, może poprostu się grzeje?

Temperatura taka jak zawsze, na dodatek zrestartowałem biosa.

Mam pytanie - skoro nie ma pyknięcia, to znaczy, że nie przechodzi nawet przez szybkie procedury diagnostyczne BIOSa. Nie włącza sie ekran więc nie ma jak w ogóle cokolwiek robić na komputerze. To jak niby zrobiłeś (zrobiliście, bo widzę tu więcej osób z takim przypadkiem) formata i reinstal systemu? Jak to Ci się udało, to znaczy, że wszystko działa :stuck_out_tongue:

Przecież napisałem że “żeby zaskoczył muszę go włączać czasami kilkanaście razy” włączył się i zrobiłem żeczy wypisane wyże. Teraz jak go wyłącze po postawieniu systemu jest to samo.

Dobra, nie zrozumiałem przesłania :stuck_out_tongue:

Reset biosa był, tak? No to zostaje sprawdzić kartę grafiki i płytę główną :slight_smile:

Tak mi się coś wydaje że to może być to albo to. Kartę gaficzną sprawdze ale płyty nie mam jak za bardzo

Ja jeszcze rozważyłbym zwiększenie mocy zasilacza lub zasilacz lepszej firmy. A właśnie jaki masz??

Witam. Zasilacz zaraz sprawdzę, nie pamętam jakiej jest firmy ale jest 300W. Sprawdziłem kartę graficzną i to nie wina karty - użyłem nowej karty do tego. Ram też jest OK, to zostaje chyba płyta główna. Po wyciągnięciu kości i włączeniu kompa bez niej nawet nie wydał z siebie żadnego dzięku ze mu coś nie pasuje. I co o tym myślicie ?

Mam PC z płytą K7VT4A PRO kartę 64Mb i podłączeniu drugiego DVD koniec pracy (podłączałem przy wyłączonym sprzęcie). Po odłączeniu DVD dalej nie uruchomił się.

Wyciągnełem pojedynczo podzespoły czyszcząc je – tez to nie dało efektu. Kartę sprawdziłem na innym PC i działa (niestety) zasugerowałem się, że mi AGP padło, więc postanowiłem podłączyć kartę z roku 1998 podłączanej na szynie PCI (4 Mb, 3Dfx), ale niestety dalej cisza z kompem. Nie resetowałem biosu bo nie odnalazłem zworki do tej czynności. Czy ktoś mi pomoze?

Villago :frowning: ](*,)

Witam. Okazało się że to płyta główna, ale co dokładnie w płycie to nie mam pojęcia. Kończymy Wątek. Pozdrawiam