Witam wszystkich forumowiczow. Od lat zagladam na forum, glownie czytam i rozwiazuje problemy innych (jestem informatykiem, bardziej softwareowcem). Pierwszy raz mam taki problem, ze az pozwolilem sobie napisac watek i prosze o pomoc.
Temat powszechny, ale nie spotkalem sie z takim przypadkiem jak u mnie. Search i google nie pomoglo za bardzo.
Sprawa wyglada tak. Wylaczam kompa, ale listwy zasilajacej nie. Gdy po powrocie z pracy probuje wlaczyc komputer, a listwe zostawilem wlaczona, to komp nie reaguje na przycisk power. Wciskam i nic sie nie dzieje. Gdy wylacze listwe na 1-2 min i wlacze ponownie to komp wlaczy sie na pare sekund i wylacza. Gdy wylacze listwe na ok. 5 min to komp wlaczy sie na dluzej (2-3 min). Musze liste wylaczyc na conajmniej 15min zebym mogl normalnie pracowac na kompie. Czesto zostawiam sprzeta na noc, wtedy sobie sciagam rozne rzeczy i w nocy czasem sie budze jak slysze, ze sie sam resetuje np. Co moze byc tego przyczyna? Z listwa juz mialem rozne problemy, ale podjerzewam zasilacz. Zdazaja mi sie dziwne trzaski w tv lcd samsung 32" podlaczony przez dvi->hdmi. Jak ruszam myszka po ikonach w object dock to slychac trzaski w tv? Dziwna sprawa, ale tv sam mi sie nie wylacza, ani nie resetuje.
Co do zasilacza to wymienialem 1,5 roku temu, na tracera chyba 400W (ok.80-100zl). Podejrzewam ze jakis problem moze z jakims kondensatorem, ktory po wylaczeniu listwy dlugo sie rozladowoje i byc moze to on powoduje ta dziwna sytuacje? Nie gram na sprzecie za czesto, ale przy grach i obciazeniu przez programy graficzne czy dekodujace nie ma resetow ani brakow napiecia.
Czym polecacie zdiagnozowac zasilacz i od czego zaczac?