Problem ze sterownikami|sprzetem|systemem

Witam.

Po raz kolejny piszę do was z prośbą o pomoc w rozwiązaniu problemu. Miałem wątpliwości w którym dziale opisać problem, ale wydaje mi się, że tu będzie najlepiej pasował. Obawiam się, że konieczny będzie zakup nowych części, lecz chciałbym wcześniej wiedzieć których. Problem pojawił się jakieś 2-3 miesiące temu i zaczęło się po zainstalowaniu nowych sterowników do karty graficznej. Poskutkowało to tym, że po każdym uruchomieniu systemu, zazwyczaj nie dłużej niż po 10 minutach na chwile ekran wyłączał się, a potem sterowniki zgłaszały odzyskanie sprawnosci. Po czasie próbowałem z instalowaniem starszych sterowników, ale jak sie okazało, problem występował ten sam. Potem do głowy przyszło mi, że być może to wina wcześniejszego overclockowania karty (chociaż zawsze podchodziłem do tego z rozwagą), ale co śmieszniejsze, przy podkręconej grafice problemy wystepowały zdecydowania rzadziej, ale to też do czasu (góra tydzień). Potem zrobiło się już niemiło, bo zacząłem napotykać BSOD-y, i to całe mnóstwo, nawet po 8 dziennie, więc uznałem, że tak dłużej być nie może. Długo szukałem rozwiązania na sterowniki ATI powodujące ten problem, bo zauważyłem, że nie tylko mnie się przytrafił, ale nic nie pomogło. W końcu się poddałem i przeinstalowałem system. I ku mojemu niemiłemu zaskoczeniu sterowniki nawet na czystym Windows 7 również przestawały działać, a po tygodniu BSOD-y wróciły. I tak to trwało do niedawna, kiedy to zostały zastąpione nagłymi zwiechami, zmuszającymi mnie do twardego resetu, praktycznie co 5-30 minut uzytkowania z komputera. Najszybciej pojawiają się, gdy gram w stare gry jak np. Fallout. I mógłbym twierdzić, że to wina karty graficznej, ewentualnie RAM-u, ale w międzyczasie zdarzały mi się problemy z samym uruchomieniem komputera (nawet z wyświetleniem obrazu płyty głównej), czy też zamiast zawieszania się obraz zwyczajnie znikał, ale bynajmniej nie był to problem z sygnałem z grafiki do monitora, a jak się okazało- kablem SATA dysku twardego, który musiałem dociskać w wypadku takich problemów, aby mieć możliwość uruchomienia komputera. I teraz nie wiem, czy to wina sprzętowa, czy systemowa, czy Bóg wie co innego. No i tak borykam się z tym problemem, który wystepuje czasami nawet w momencie ładowania systemu, a ja wiem, że z każdym takim resetem tylko pogarszam sprawę i nie wiem już co robić. Rozpisałem się, ale nie mam pewności, czy wspomniałem wszystko, co chciałem, a byłoby istotne w próbie pomocy. Wcześniej jednak, przed instalacją tych pierwszych sterowników praktycznie nie miałem żadnych poważnych problemów z tym komputerem, lecz nie wiem, czy to nie czasem tylko zbieg okoliczności, czy faktyczna przyczyna problemu.

Najlepszym wyborem będzie pożyczenie od kogoś karty graficznej i sprawdzenie czy wszystko będzie ok. Ja stawiam, że karta graficzna powoli pada.

ładny opis twojego problemu(używaj więcej enterów aby podzielić następnym razem tekst na części-łatwiej się czyta)

jak kolega wyżej jest jeszcze oraz jest jeszcze 1 możliwość ale dość niebezpieczna

http://www.dobreprogramy.pl/Shaki81/Ogo … 29404.html

http://www.dobreprogramy.pl/djfoxer/Zap … 28802.html

wypiekanie przedłuży żywot karty ale nie uleczy jej więc i tak zbieraj na nową kartę graficzną :stuck_out_tongue:

Wszystko robisz na własne ryzyko ja nie biorę odpowiedzialności za uszkodzenie karty graficznej.

Chociaż minęło już trochę czasu, to odświeżę temat, aby napisać co było tą uciążliwą przyczyną tych wszystkich problemów. Długo się z tym męczyłem, próbowałem szukać przyczyn w karcie graficznej, zgodnie z radami, ale jednak okazało się, że cała wina leżała po stronie dysku. Niedawno sprawiłem sobie dysk SSD 60 GB na system i kilka różnych ■■■■■ół, z których często korzystam i doznałem szoku, gdy się okazało, że z systemem na tym dysku, a z pozostałymi plikami na starym wszelkie problemy nagle ustały. Zero wieszania, BSOD-ów, wygasania ekranu. Nawet sterowniki od karty graficznej przestały zawodzić, a wcześniej kląłem na ATI za wypuszczanie takiego badziewia :wink: . Temat ten może się komuś w przyszłości przydać w wypadku podobnych problemów, zastanawia mnie tylko ciągle na czym ten błąd konkretnie polegał, bo ze starego dysku jak najbardziej mogę korzystać, byleby tylko nie uruchamiać na nim żadnego systemu.