Problemy z reklamacją karty graficznej

Mam skromne pytanie, mianowicie chodzi o aspekt prawny, oddałem kartę graficzną na reklamację przed końcem gwaranacji (5dni), uznano gwarancję jako warunkową ze względu na termin oraz rodzaj uszkodzenia: wystrzelone kondensatory. Poinformowano mnie o możliwości realizacji reklamacji w przeciągu 2 miesięcy.

Dla mnie sytuacja jest niedorzeczna:

  1. 5 dni przed końcem reklamacji o niczym nie świadczy, jest przed końcem i nic więcej nie można dorzucić - po prostu stało się w terminie - ich pech!

  2. Nie nacinałem grafiki nożykiem do tapet, żeby pomóc kondenstaorom strzelić, za jakość prądu nie odpowiadam, tym bardziej, że standardowe zabezpieczenia typu “listwa” i high-end’owy zasilacz zostały z mojej strony spełnione, kręcić nie kręciłem karty bo hmmm za dużo bym z niej pewnie nie wycisnął.

  3. Na chailę obecną mam 8800gt od dłuższego czasu - śmiga jak złoto zapotrzebpowanie na prąd ma duuuż owiększe i nic się nie dziej.

Po tym jak usłyszałem od pana z obsługi o za dużym prądzie to nie wiedziałem co powiedzieć - osłupiałem - jakoś na chacie nic się nigdy nie spaliło, przeszło przez zasiłkę, MB i upatrzyło sobie kartę? Może i tak, ale to chyba nie jest moja wina i nie wynika to z nieodpowiedniego używania?!

Jak komuś w wiertarce padnie silnik na ścianie, a wiertarka z udarem to nie mówi się, że to wina budowniczych…

Sklep w którym dokonałem reklamacji niestety cały czas mnie zaskuje negatywnie:/ w innym mieście poziom obsługi oraz podejście do tego typu spraw jest całkiem inne choć ta sama firma.

Chciałbym się tylk ospytać czy czas 5dni przed końcem gwarancji ma jakikolwiek wpływ na sposób załatwienia sprawy, czy faktycznie mają prawo załatwiać to przez 2 miesiące?

Masz kartę gwarancyjną? Możesz znaleźć na stroni, w sklepie? Tam wszystko dokładnie wyczytasz.

gwarancja jest od producenta więc może on tam sobie zrobić różne “dziwne” zapisy, pamiętaj o rękojmi to okres 2 lat i tu nie ma znaczenia 1 czy 5 dni

nie ma ze względu na fakt iż okres w jakim dokonywana będzie naprawa winien zostać dopisany do całkowitego okresu trwania gwarancji, a gwarancja jest tak sformułowana, że w czasie jej trwania serwis ma obowiązek usuwać wszelkie usterki powstałe w wyniku wad sprzętu, tłumaczenie iż klient ponosi winę jest mimo wszystko trochę naciągane (serwis szuka frajera, być może nie mają karty gdzie zwrócić czyli będą stratni). jeśli chodzi o charakter reklamacji tj napuchnęte kondensatory to równie dobrze mogły napuchnąć w wyniku zbyt małej pojemności, co już się zdarzało w historii pc.

serwis ma 14 dni na rozpatrzenie twojej reklamacji, w razie jakoby karta wróciła do producenta a potem do sklepu serwisu zażądaj firmowej ekspertyzy a nie sklepowej.

wpuszczają cię w maliny

Zależy z jakiego tytułu składałeś reklamację. Przeczytaj kodeks cywilny i zapoznaj się z prawem handlowym. Ja pracuję w serwisie i podzespoły uszkodzone mechanicznie / spalone układy scalone / uszkodzone kondensatory / zadrapane PCB itp. przyjmuje się warunkowo. Sprzedawca też ma je na gwarancji (dystrybutor/hurtownia) i jeżeli twojemu sprzedawcy jego gwarant nie przyjmie sprzętu lub odmówi naprawy zostanie z uszkodzoną kartą. W większości przypadków kiedy jest końcówka gwarancji podzespoły mają małą pomoc przy padnięciu. Dlatego sprzedawca jest wyczulony. Musisz też dokładnie przeczytać kartę gwarancyjną, kupując sprzęt zaakceptowałeś warunki w niej zawarte.

Kasia - rękojmia nie istnieje już od dawna.

Technik_elektro - powiem Ci tak. Firma, w której pracuje wysyła ogromne ilości sprzętu do naprawy. Serwisowi nie zależy na tym, aby nie naprawić karty BO NIE DOSTANIE OD PRODUCENTA ZŁAMANEGO GROSZA za naprawę. Tak więc im jest na rękę naprawiać. Nawet uszkodzenia mechaniczne są naprawiane ( no, ale bez przeginania :D) czy porysowane ścieżki ( mogą być max 3, ale czasami idą na rękę i naprawiają ). Tak więc serwisy nie są takie złe (pzdr. dla techników z ESM Logistics - serwis Gigabyte ). Jakość serwisu zależy w dużej mierze od producenta. Asus płaci tylko raz za naprawę, jeżeli np. płyta wróci drugi raz, nie dostaną kasy za naprawę.

Sam już sobie odpowiedziałeś na wszystkie pytania.

Masz prawo reklamować sprzęt przed upływem terminu gwarancji lub 2 lata z paragonu. Czy zrobisz to dzisiaj, jutro czy dzień przed to nie twój problem. Firma nie ma prawa, powtarzam - nie ma prawa nie przyjąć reklamacji.

Ma dwa tygodnie na podjęcie decyzji (14 dni -kalendarzowych). Jeśli nie podejmie, przyznaje Ci rację. Jeśli podejmie to masz dwa wyjścia uznaje lub nie. Jak uznaje to niech się bierze do roboty, jak nie to pełne uzasadnienie dlaczego nie chce uznać naprawy gwarancyjnej.

Aha, wszystko na piśmie i ty i firma. Jak są krnąbrni to niech się bierze za nich Federacja Konsumentów. Kondensatory były lipne i tyle, nie twoja wina.

Dark Jedi - 9/10 klientów, którzy straszą Federacją Konsumentów odpuszcza bo wina leży zazwyczaj po jego stronie.

Postawcie się na miejscu sklepu/serwisu. Nie bądźcie zapatrzeni tylko w wasz los.

risvesis , piszę o normalnej reklamacji, normalnie używanego sprzętu. Wiesz, że jest to przeciąganie liny, kto mniej udowodni. Jednak prawo jest prawem. A prawo stoi po stronie papieru :wink: nic na gębę…

konsument ma wile praw a sprzedawca wiele obowiązków, wiadomym jest jeśli ktoś majstrował przy sprzęcie czego przykładem mogą być spalone mosfeety, ścieżki, nadpalone styki złącza, połamane pcb to fakt serwis może nie przyjąć ale w przypadku kołków powinien (ze w skazaniem na musi) jako, że w okresie trwania gwarancji sprzedawany przedmiot nosi znamiona towaru niezgodnego z opisem (napuchnięte kondensatory) art. 8 ust. 1 ustawy o szczególnych warunkach ustawy bla bla bla z dn. 27 lipca 07,

recepta prosta na piśmie do serwisu 14dni na ustosunkowanie się pisemne ze strony serwisu, pewnie pójdą na ugodę.

Lepiej iść na ugodę i dać zamiennik o parametrach nie gorszych niż pierwotna karta (jeżeli gwarant/serwis odrzuci, a osoba przyjmująca nie zauważy uszkodzenia np. mechanicznego) choć zawsze w przypadku odrzucenia serwis gwarancyjny piszę notę serwisową tak więc od razu klient przy odbiorze dostaje. Szkoda czasu na sąd itp. choć zdarzają się uparte firmy :slight_smile: Spuchnięte kondensatory to dosyć popularne uszkodzenie przy “zwykłych” puszkach. Pamiętacie plagę płyt Abita z kondensatorami firmy krzak :smiley: ? To dopiero był sajgon, teraz rzadko się spotyka takie uszkodzenia ( solid etc. ) ^^

przyznaję rękojmia nie istnieje, ale zastąpiła ją inna ustawa na podstawie której można reklamować produkty (bardzo zbliżona do rękojmi), czas jej obowiązywania to 2 lata, ustawa o niezgodności produktu z umową,

na chipsecie intel bx, zawiniła firma abit, montowane były kołki o zbyt małej pojemności.