Procesor czy płyta główna?

Witam 

 

Od jakiegoś czasu mój komputer przestał funkcjonować, wcześniej pisałem odnośnie problemów z radiatorem tu: http://forum.dobreprogramy.pl/radiator-a-procesor-t501121/. Teraz komputer mi się w ogóle nie odpala. Po odpięciu wszystkiego włącznie z procesorem, wiatrak od zasilacza działa (dodam, że zasilacz wymieniłem na Corsair VS 450W ATX). Po podpięciu kości ram, głośniczek piszczy w równym, krótkim, przerywającym tempie. Jednak gdy odepnę radiator, jak to pisałem we wcześniej wymienionym temacie, ustaje piszczenie. Gdy podłącze kolejno kartę graficzną komputer ożywa ale nie na długo. Działa około kilku minut i się zawiesza. Po restarcie znów nic nie mogę zrobić. Komputer niby się włącza jednak ekran czarny i nic nie piszczy. Zapnę z powrotem radiator i komputer znów piszczy. Teraz aby odpalić komputer aby wejść chociaż do biosu muszę zrestartować Bios baterią, jednak sytuacja się powtarza gdy próbuję włączyć komputer. Jak mogę sprawdzić czy to procesor, płyta główna albo coś innego? 

 

Kn1 Extreme

AMD Athlon 64 x2 3800+

1x 1Gb Crucial 400mhz + 1x 512Mb Kingston 400mhz

Corsair VS 450W ATX

Windows 8.1 aktualny

Tak czytam to, i moim zdaniem problem to właśnie uszkodzona płyta główna.

Odpowiedż da pomnierzenie napięć,mógł ci się trafić uszkodzony egzemplarz zasilacza,wiem że dobra marka,ale może trafić się jedna uszkodzona sztuka,dalej przetestowanie pamięci ram,reszta to płyta główna,przypatrz się kondensatorom na płycie,co się tyczy procesora to trzeba sprawdzić temperatury i znowu jakie są napięcia przy starcie komputera,jakie jak załaduje się system

Co do napięć nie mam miernika do pomiaru ale postaram się załatwić.

Pamięć ram na innych komputerach działa bez zarzutu. W dodatku mam jeszcze kilka innych kości na których dzieje się to samo.

Wszystkie kondensatory nie są wypukłe. Ale gdzieś czytałem, że kondensatory nie muszą wcale być wypukłe aby były uszkodzone.

Co do procesora, temperatury wahają się od 30 do 35 st. 

 

Problem jest jednak taki, że jeżeli nawet włączy się komputer i wejdę w bios to po kilkudziesięciu sekundach bądź minutach się i tak komputer zawiesza i dzieje się to co opisałem wcześniej. Nie musi wcale się system ładować aby się zawiesił.