Dziś rano grając na pełnym ekranie, tak po prostu, włączyło się okno cmd, coś zaczął mielić komputer i na tym koniec - tylko gra była w tle. Wyłączyłem komputer, włączyłem i po chwili włączył się samoczynnie Chrome, z ruską stroną. Skanowałem programem AdwCleaner. Znalazł dwa syfy od Iobit. Usunąłem. Lecz i to nie pomogło.
Dawniej miałem program, który pomagał usuwać właśnie takie śmieci z przeglądarek. Jaki to był program?
Przeglądając teraz internet, na sekundę wyskoczyło okno cmd.
No właśnie podstawowy program do usuwania takich rzeczy to AdwCleaner, dodatkowe skanowanie antywirusowe zapewnia Malwarebytes Antimalware(Posiadane przez tą samą firmę). Skan dobrym antywirusem powinien też usunąć takie pliki.
Mniej znane programy nie są już tak skuteczne a jedyny który kojarzę to Junkware Removal Tool
Dodaj logi FRST to spróbujemy ręcznie pomóc
Mimo, że inni polecają defendera jako lekki antywirus to w mojej praktyce zawsze był najbardziej zasobożernym z pośród których sprawdzałem. Polecałbym używać ci Kaspersky Free albo Avast(z włączaonym tylko skanowiem plików,www i poczty) i malwarebytes z wyłączoną aktywną ochroną i służącą tylko do skanowania od czasu do czasu
Avasta sprawdzałem, jak i kilka innych antywirusów na Win10. Co bym nie zainstalował, Defender niestety ale to zawsze jest włączony i działa w tle. Dawniej na Win10, wystarczyło zainstalować innego Antywirusa, a Defender wtedy samoczynnie wyłączał się na stałe. I to było dobre.