Mój kumpel ma procek Sempron 2600 S.754, zaraz po załadowaniu windy procek ma ok. 60 stopni, po 5 minutach osiąga już ok.75. Często też się zdarza że kompa nie da się uruchomić bo wyłącza się po załadowaniu się biosu. Mam pytanko ile powinna wynosić temperatura na tym procku, ponieważ kiedy dzowniłem do sklepu i powiedziałem co się dzieje stwierdzili że " ten procesor lubi się grzać" i zaproponowali zakup nowego coolera(teraz jest standardowy od AMD) Komp jest na gwarancji więc uważam że powinni coś z tym zrobić w ramach tejże gwarancji za darmo, bo proponowanie zakupu nowego coolera to moim zdaniem naciąganie. Jakie jest wasze zdanie? Czy jest to wina tego, że np. koleś który składał kompa źle nałożył pastę na procesor?
Jeżeli, jak piszecie, radiator był by zawalony kurzem to procek nie miał by ponad 50 stopni przy starcie systemu, zresztą komp ma niecałe pół roku.
No i co mam zrobić skoro w tym serwisie twierdzą że trzeba kupić nowy cooler, to bzdura moim zdaniem. Jak mam im wytłumaczyć że mają to zrobić w ramach gwarancji, bo to ewidętnie ich wina
Kompa nie mogę rozkręcić bo jest na gwarancji, w biosie nie patrzyłem. W tej chwili już i tak nic nie zrobie bo to komp kumpla i nie mam możliwości sprawdzenia. Napewno coś jest nie tak bo przy uruchamianiu kompa, jak skończą się pokazywać komunikaty z biosu komp często się wyłącza, można próbować 4-5 razy zanim się zacznie windows ładować, zresztą wiatraczek non stop chodzi na 1800 rpm