Witam!
Bardzo proszę wszystkich forumowiczów o pomoc. Jest tego tak dużo, że nawet nie wiem od czego zacząć Zacznijmy od tego, że mam laptopa HP G6000 i od początku swojego istnienia strasznie się grzał. Od jakiegoś pół zaczął się wyłączać. Słychać jak włączają się wiatraki, wyją kilka sekund na maxa a potem pssss i ekaran gaśnie i laptop się wyłącza. Pewnego razu zastrajkował na 4 dni nawet nie racząc się włączyć. Na początku myślałam, że to może kurz się dostał i postanowiłam go rozkręcić i przeciścić. Okazało się jednak, że zdjęcie obudowy wcale nie jest takie proste. Jednak w niewyjaśnionych okolicznościach laptop podczas mojej walki z obudową zadziałał ^^ W sumie to się ucieszyłam, skreciłam tyle o ile, żeby sie klawiatura trzymała, a spód zostawiłam rozkręcony dla lepszej wentylacji. Wydaję mi się nawet to trochę pomogło. Przymajmiej na jakiś czas. Mniej więcej w tym samym czasie dziwnym wyłączaniom towarzyszył czasami chwilowy brak obrazu na ekaranie lub jego wyciemnienie. Stwierdziłam, że musi to być ze sobą powiązane. Jednak po jakiś 2 miesiącach czasowych przerw w dostawie obrazu ekran uspokoił się. Ten problem miałam więć już z głowy. Niestety grzanie jest do tej pory. Oprócz tego po kolei zepsuły się: mikrofon - windows twierdzi, że jest i że działa poprawnie, jednak nie nagrywa dźwieku. Sprawdzałam wszędzie. Nie jest wyciszony. Nie zależało mi na jego działaniu, jednak gdy kolejno popsuł się dźwiek dostałam szału. Najpierw było buczenie i trzeszczenie. Jeszcze jakiś tydzień temu. Myślałam ze to usterka techniczna. Z 4 dni temu dźwiek znikł, chociaż windows wyświetlał, że wszytsko jest ok. Od 2 dni windows wyświtla przekreślony głośniczek. Niestety nie widzi urządzenia, a z lapka wydostają się dźwięki jakie słyszlam z 10 lat temu w windowsie 3.11. Nie poddając się postanowiłam z recovery dysku naprawić te błędy. O dziwo, po przywróceniu systemu do ostatnio zapisanego wyniku dziś rano sprawiło, że dźwięk powrócił… na 10 minut. Nastepnie znów go nie było, pomimo ze w głośniczku na pasku była głośnośc. Zrobiłam restart i kiszka. Znowu przekreślony. Długo nie myślać znów uruchomiłam recovery dysk. Zrobiłam to samo co ostatnio, jednak nie podziałało. Nie mam już siły. Wpadłam na pomysł sformatowania i wgrania XP, ale… przypomiało mi sie ze ok. miesiąca temu cd-rom przestał działać. Wtedy było to zaskoczeniem, bo pamiętam jak dzień wcześniej śmigał jak należy. Winows widzi cd-rom, ale niestety po włożeniu płyty, romek chwile pomieli a potem padaka. Windows chce by włożyć płytę a przecież ona już tam jest. Dodatkowo jak nie ma płyty to otwiera się i zamyka bez problemu, a jak już włożę jakąs do środka to potem nie chce mi jej oddac i muszę go w drucika traktować, czego nie lubię bardzo. W BIOSie również cd-rom jest widoczny.
Nie mając już pomysłow piszę do WAS i błagam o pomoc!
Chętnie bym go sformatowała i wgrałą XP o ile tylko mi pomożecie. Wiem, że są problemy ze sterownikami, ale myśle ze te postawowe do gafiki i dzwięku się znajdą a reszta do kamerek itp szczególnie potrzebna mi nie jest.
Proszę o odpowiedzi. Dadam, że jestem zielona, więc jeśli bedziecie coś radzić albo pytać to proszę jak do typowego laika Ja w komuterze wiem gdzie mam myszkę, klawiaturę, ekran i przysisk włączania