Co źródło to inny termin. Chciałbym się nareszcie dowiedzieć, jak to jest naprawdę, żeby “lipy” nie było. Prawdopodobnie w tym roku będę “zmuszony rzucić studia” (tzn. na lepsze mi to wyjdzie. od następnego zaczynam od nowa). Nie wiem tylko, jak wygląda sprawa z wojskiem na dzień dzisiejszy.
Chciałbym wiedzieć, jak to jest naprawdę.
Mam nadzieję, że znajdzie się ktoś, kto będzie wiedział co i jak - w końcu ta przymusowa debilna służba w wojsku nie dotyczy tylko mnie.
EDIT: ah, zapomniałem, że to TO forum, z TAKIMI użytkownikami. Z góry napisze, żeby nie pisało tu 150 osób na inne tematy. Prosiłbym o odpowiedź na pytanie i z góry - NIE nie chcę stać się prawdziwym mężczyzną w wojsku. TAK, chcę zdobyć wyższe wykształcenie ale jeszcze nie teraz, poza tym to moja sprawa.
Niby 6 grudnia ma być ostatni pobór, ale chodzą słuchy, że zostawili sobie furtkę - jak będzie za mało chętnych, to pobór znów będzie i siuup - w kamasze.
Na własne uszy słyszałem w TV jak B.Klich czyli nasz minister obrony narodowej - mówił, że w 2008 ostatni pobór, w 2009 - Zero poboru - 2010 armia zawodowa.
Cóż, gdzieś czytałem, że politycy Po, w nieoficjalnych rozmowach przyznali, że w ustawie która ma zawiesić pobór czy raczej przymusowe wcielenie do wojska, jest furtka, która w szczególnych wypadkach, przywraca pobór a raczej wcielanie do wojska. Dużo zależy od tego, czy będą chętni, a z tym jest problem.
Wojsko wcale nie jest takie kolorowe jak opowadają niektórzy. Wojsko zmienia człowieka i to bardzo. I to na złe. Wielu moich kumpli po powrocie miało tak “zryty” łeb, że się nie można bylo z nimi dogadać - głównie przez alkohol. Jeden wyszedł z wojska z wyrokiem za “falę”. Ma żonę i dziecko - w tą falę oczywiście został wplątany w imię “pokazowych procesów”. 9 miesięcy wolę przeznaczyć na coś co mi się znacznie bardziej w życiu przyda. To tyle z mojej strony - wszelkimi legalnymi środkami będę unikał wojska.
edit: nie piszę tego by kogokolwiek straszyć do tego trzeba spokoju i troszkę wiedzy. Polecam tą lekturę http://pka.most.org.pl/index.htm
jak Ciebie teraz nie zgarnęli, to już nic Ci nie grozi :lol:
Ostatni przymusowy pobór dla wszystkich w tym roku.
Od przyszłego roku tylko chętni, A Ci co nie będą chcieli iść do wojska w książeczce wojskowej będą mieli odnotowane , że masz uregulowany stosunek do służby wojskowej
Heh, no mi się udało i juz nie pójdę skoro miałem rejestrację nie dawno. Ale trochę żałuję, że nie idę a i dobrze, że nie idę. Mam mieszane uczucia, fajnie, że nie idę bo nie stracę 9 miesięcy życia, nerwów i w ogóle czasu, ale z drugiej strony może tam i fajnie jest, ale też trochę kojarzy mi się to z więzieniem, więc lepiej, że już nie pójdę, mam nadzieję…
Witam, zaciągania do przymusowej służby już nie ma. Jest jednak parę ale:
Może zostać przywrócona w szczególnych okolicznościach. Mało prawdopodobne ale taka możliwość pozostaje.
Ewidencja ludzi zdolnych do służby wojskowej nadal będzie prowadzona. Stąd możecie się spodziewać wezwań w związku z tym. Wystarczy powiedzieć że nie jest się zainteresowanym służbą wojskową a nie wezmą.
Do wojska nadal będą mogły iść osoby chętne.
Osoby które do tej pory uciekały, będą ścigane. Nie po to aby je do wojska wcielić ale aby postawić przed sądem za uchylanie się od wojska=złamanie ustawy. Ze względu na niską szkodliwość czynu można się spodziewać że będą co najwyżej wyroki w zawieszeniu, albo wogóle prokuratura odstąpi od postawienia zarzutów. Zagrożenie jest karą do 2 lat. Niemniej zwyczajowo odstępuje się w takich przypadkach od stawiania zarzutów. Na policji ciąży obowiązek doprowadzenia tych osób. Nie będzie to jednak priorytet ze względu na drażliwość społeczną takiej akcji. Prawdopodobnie pozostanie to wręcz zawsze jako zadanie “do wykonania kiedyś”, aż rząd w końcu się tym zajmie i ureguluje te sprawy.
Ostatni żołnierze pobrani w grudniu pod przymusem, wyjdą z wojska w sierpniu 2009.
Co do alkoholu, stare czasy że się lało litrami. Teraz ludzie się albo przechwalają, albo wspominają dawne czasy.
Koledzy, to ja teraz się uczę ostatni rok, miałem rejestrację nie dawno temu październik na samym początku, to ja do wojska jeszcze pójdę, czy już nie?