Cześć. Mam taki problem, gdy włączam kompa ładują się wszytskie procesy. Lecz po paru sekundach explorer.exe się wyłącza i tym samy gaśnie cały pulpit, tylko Idylla zostaje. To samo jest w trybie awaryjnym. Mogę używać tylko menedżera zadań. Wywołuje nim explorera, ale jest to samo tzn. na pare sekund jest pulpit i potem znika. Proszę o pomoc. Jak to naprawić?
tutaj nie znajdziesz jasnowidzów , spróbuj uruchomić kompa , skoro działa ci menadżer zadań uruchom go nie startuj explorera, spróbuj wystartować proces cmd (taka konsola dosowa) wpisz sfc /scannow oczywiście płytka z xp musi być w napędzie, jeśli się nie uda uruchom winde z wiersza poleceń i tam spórbuj wpisać to polecenie (przywraca domyślnie pliki krytyczne systemu windows z płyty cd)
Cały czas ucze się jednak myślę, iż może coś pomóc to: jak jesteś w cmd wpisz eventvwr.msc - jest to podgląd zdarzeń i tam ostatnie błędy powinny być. Zapewne będą tam jakies numery błędów to wpisz je w google i poszukaj odp. Pozdrawiam
Dzięki ale komenda sfc /scannow wogóle nie działa. Przywróciłem ręcznie wszystkie pliki systemowe i nic. Myślę, że to jakiś proces wywołuje komendę która zamyka explorera. Tylko jaki?
Co to znaczy bootować? Aha próbowałem go naprawić, ale potrzebuje hasło administratora, a to ja nim jestem i nie mam hasła, a jak się nic nie wpisze to się przerywa. jestem w kropce. nie mogę dać nowego hasła bo nie mam dostępu do panelu sterowania, bo pulpit się wyłącza. Jest jakaś komedna która uruchamia Konta użytkowników lub plik, bez wchodzenia do panelu?
Próbowałem wszystkiego. Zainstalowałem nawet nakładke systemu, czyli nowe pliki systemowe. I nadal nic. To sprawka jakiegoś robactwa. jakiegoś procesu. Dołączam logfile hijacka:
Uwaga: Jak wklejasz loga to obejmuj go znacznikiem (tagiem) CODE lub QUOTE