Pytanie o problem z operatorem telekomunikacyjnym

Witam mam pewien problem z Netią i przed wytoczeniem dział chciałbym zasięgnąć szerszej opinii.

Przez wiele miesięcy bezskutecznie probowałem przenieść usługę internetu od ojca do siebie. To jedna część bajki.

W międzyczasie zapomniałem trzy razy zapłacić za internet, z którego nikt da facto nie korzystał. Netia skorzystała z możliwości rozwiązania umowy.

Ok, co do tego nie można mieć żadnych pretensji. Mogę być winny sam sobie.

Netia zerwała umowę z ojcem z dniem 20.01.2010 r. Czyli całkiem niedawno. W piśmie zrywającym umowę była jedynie mowa o zerwaniu umowy i zaległościach, które zostały natychmiast uregulowane.

Miesiąc po rozwiązaniu umowy przyszedł rachunek na 2000 zł. Przed chwilką dosłownie dzwoniła do mnie mama.

Zacznę od tego, że rozumiem, że operator może naliczyć karę, ale czy może to zrobić, jeżeli o takim fakcie nie poinformował pisemnie z chwilą zrywania umowy. Czy jeżeli zerwał umowę, to automatycznie nie przerwał wszelkiej spirali zależności??

I jeszcze jedna sprawa. Jeżeli miał prawo naliczyć karę umowną, to o ile sobie przypominam, to wg nowego prawa kara umowana za wcześniejsze zakończenie umowy może się równać jedynie wysokości utraconych przez operatora zysków liczonych proporcjonalnie do końca umowy.

Jeżeli to był internet 1 MB za 49 zł brutto na 36 miesięcy. Umowa kończy się na początku września. O ile dobrze pamiętam to 1MB złącze wg obowiązujących w czasie trwania umowy stawet to 135 zł. 135 x 9 daje 1215 zł. Jest pewna rozbieżność.

Czy spotkał się z taką sytuacją? Z góry dziękuję za wszelkie pomocne dłonie

Pozdrawiam

Przemek

fawor , popraw tytuł tematu, używając przycisku ac7a4cd89050aa6e.gif