Moje pytanie dotyczy najlepszego rozwiązania co do bezpieczeństwa systemu. Aktualnie posiadam laptop z systemem Windows Vista SP2 i z najnowszymi aktualizacjami. Chciałbym aby był on w 100%, a przynajmniej - maksymalnie, bezpieczny. Obecnie używam ESET Smart Security 4 (który podobno jest najlepszym takim programem na rynku) a jako uzupełnienie zainstalowałem PC Tools Threat Fire (prócz tego dokonuję regularnych skanowań przez SpyBot Search & Destroy). Pytanie brzmi - czy owy “zestaw” dobrze chroni mój komputer? Nie chcę aby jakiś wirus, robak czy trojan go zaatakował. Co myślicie o takim połączeniu?
Przeczytałem gdzieś o Panda Cloud Antivirus. Może lepsze byłoby połączenie ESET SS4 z Pandą i usunięcie Threat Fire? ESET ma małe wymagania, Panda podobno Was też. Czy rozsądne będzie takie połączenie i czy ochroni mnie to przed wszystkimi zagrożeniami (trojany, wirusy, spyware, malware, rootkity + ochrona behawioralna)?
Zestaw jest dość bezpieczny. A Pandy nie instaluj, zamula kompa i to strasznie. A jeżeli chcesz mieć wszystko w jednym i dobrze zabezpieczone polecam Kaspersky Internet Seciurity.
Tak jak poprzednik polecam KIS najlepiej 2010 :lol: Oprócz tego możesz sprawdzać na jakiś czas hijackthis’em czy coś ci nie weszło do kompa. Polecam również a-squared Free, Malwarebytes’ Anti-Malware, żeby system działał sprawniej możesz go na jakiś czas przeczyścic CCleaner’em lub Odkurzaczem.
Nie wiem, wiem tylko jak było z starszymi wersjami programu… Poczekajmy na userów tego softu, niech sami się wypowiedzą. Ale i tak dalej polecam Ci KIS, lekki i stabilny.
A tak w ogóle to NIS jest jednym ze słabszych pakietów Internet Security.
@ Autor tematu
http://www.virus.gr/portal/en/content/2 … -september - test programów antywirusowych. Dosyć obiektywny. Osobiście polecam Kaspersky Internet Security. Wysoka skuteczność, a przy tym nie zamula kompa. A jak chcesz najlepszy to bierz G DATA, tylko on trochę bardziej obciąża kompa.
EDIT
Aha jeszcze jedno na temat G DATA, on skanuje ci wszystkie pobierane z internetu dane, np. podczas ładowania strony. Jak go kiedyś miałem tak mi zamulał neta, że go usunąłem. Po prostu nie szło wytrzymać jak się stronka otwierała chyba z minutę. (miałem wtedy neta 512 Kb)
