Witam Panowie i Panie,
Ja bym jednak napisał do Razera … ale jak chcesz się bawić, to rozkręć myszkę, na końcu pęknięcia musisz zrobić malutki otworek (0,35 lub 0,2 mm). W ostateczności możesz posłużyć się np. rozgrzaną igłą. Od spodu musisz przygotować nakładkę / łatkę która połączy oba brzegi pęknięcia. Następnie musisz przygotować klej. Na jakimś innym fragmencie sprawdziłbym, jak na to tworzywo wpływa aceton. Jeśli będzie je rozpuszczał - to ok, i można go nanieść od strony wewnętrznej klawisza (nie za dużo!), i docisnąć pęknięcie. Po jakiejś minucie powinno trzymać na tyle, że można będzie nałożyć na miejsce łączenia łatkę i przykleić ją przy pomocy dobrego (najlepiej dwuskładnikowego) kleju jak np. Technicoll, Versachem czy PoxiPol.
Kiedy wszystko zwiąże, pozostanie kwestia wyglądu. Miejsce łączenia - posmarowałbym jakimś klejem cyjanoakrylowym (kropelka?) , a po zaschnięciu zacząłbym proces delikatnego szlifowania i polerowania. Na koniec malowanie i powinno być jak (prawie) nowe 
Skutek uboczny z którym należy się liczyć, to że lewy klawisz będzie działał z większym oporem.
Na koniec zaś: nie lepiej sprzedać tą myszkę jako “uszkodzoną” i odzyskać choć część kasy ?
To jest myśl.
Ja mam klawiature Razzera, i tez juz nic nie kupie od nich,
Przycisk “Play/Pause” juz mi sie wysypał (Razer Arctosa)