Reorganizacja Serwerowni - Win AD / SAMBA /NAS

Osobiście nie jestem fanem takiego pomysłu. LACP to pewne zabezpieczenie, ale moim zdaniem za bardzo ogranicza elastyczność przy dwóch interfejsach.

Z webmina nie korzystałem, więc się nie wypowiem, czy jest dobry czy nie.
Samba i RedHat mają dobrą dokumentację dla takich wdrożeń:


i ewentualnie jak chcesz zarządzać udziałami z poziomu Windowsa:
https://wiki.samba.org/index.php/Setting_up_a_Share_Using_Windows_ACLs

Praktycznie wszędzie mam LACP, nawet przy 4 kartach. Do tego trunk na switchu i generalnie nie ma problemu. Kolega wychodził z tego samego założenia, robił 2 x LACP i w mojej opinii to się nie sprawdza. Osobiście wolę VLANy na LACP, daje mi to większą elastyczność. Ale co kto lubi. Każdy z nas też ma inne doświadczenia.

Webmin to raczej marnowanie zasobów. Stawianie serwera WWW tylko po to, aby zarządzać jedną usługą, bez sensu. Ewentualnie sens ma postawienie webmina na hoście typowo do zarządzania.

W sumie masz rację. Jak coś trzeba będzie zrobić to zawsze można usunąć interfejs z agregacji.

1 polubienie

Zgadzam się z @roobal. LACP i na nim VLANy. Strata elastyczności jest raczej symboliczna a zyski realne i istotne.

Osobiście pcham LACP gdzie tylko się da i ma to choćby strzępy sensu.

1 polubienie

Ważne też, że zwiększa redundację jak wpinać do osobnych switchy (co są spiętre trunkiem…):

  • przy awarii jednego ze switchy,
  • przy patchingu switchy

LACP też trzeba rozumieć, np. w ESXi jest bazujące na IP hashach, albo MACach i przy niepoprawnej konfiguracji na switchach może się objawiać jak ‘flapowanie portów’.

Tę zasadę należałoby stosować do każdego protokołu, który się wdraża.

Jeszcze jak ma się switche w stacku, to już w ogóle jest miodzio :slight_smile:

Jeszcze mam pytanie przy konfigu nasa

  • czy ufać shr-2 czy lepiej raid 5
  • czy ufać btrfs czy lepiej ex4

Ogólnie mam 4 x 5,5 Tb - chce to wykorzystać do backup i jeszcze jako serwer plików smb

shr-2 to alternatywa dla raid6 (nie wiem czy Synology oferuje raid6). Czyli 2 dyski jako zabezpieczenie. To dylemat na ile istotne są dane na NASie. Ja bym robił raid5 dla backupu i raid6 jeśli są tam dane użytkowników.

Różne paskudne rzeczy czytałem o btrfs, ale to dopiero po tym jak ustawiłem je na NASie zawalałem danymi. Nie mam problemów.

Synology, w zależności od NASa, dobiera automatycznie poziom RAID, w zależności od liczby dysków. Te z linii enterprise dają możliwość wyboru poziomu RAID (domyślnie tworzy SHR z automatycznym doborem poziomu RAID).

Jedyne co czytałem, to podobno problem może pojawić się przy odzyskiwaniu danych z uszkodzonego systemu plików. Jendak od tego są kopie zapasowe. Podobnie jak @vries i na Synology za 2k jak i za 20k PLN mam BTRFS, na jednym z mniej krytycznych serwerów mam LXD na BTRFS. Generalnie zero problemów.

Generalnie zauważyłem, że stabilność systemów i urządzeń zależy w 99% od tego czy ktoś potrafi je skonfigurować i trzyma na nich porządek.

A ja muszę się pochwalić padem woluminu. Synology z jakiegoś powodu przestał uwzględniać jeden (sprawny) dysk w konfiguracji i źle raportował stan raid5. Padł kolejny dysk i ostatecznie dane poszły “papa”.

bardziej chodzi mi o to, że z SHRa przy padzie urządzenia raczej się nic nie odzyska. Raid z drugiej strony, z tego co wiem, to zwykły mdraid.

Na szczęście jeszcze nie spotkałem się z taką sytuacją. Tak to mdraid, jednak z tego co pamiętam, te na Xeonie mają sprzetowy RAID, ale to musiałbym sprawdzić.