Witam! Od soboty mam problem z komputerem, a mianowicie restartuje się on w najmniej spodziewanym momencie, a czasami także przy starcie wywala BSODa. Myślałem, że to coś ze sprzętem, ale nie, wszystko działa w porządku. Wczoraj udało mi się go przeskanować moim antywirusem (Avira Antivir Personal) z aktualną bazą. Wykrył 3 trojany schowane w K:\System Volume Information. Wrzuciłem je do kwarantanny i myślałem, że będzie spokój, ale niestety dziś znowu się zrestartował. Ad-Aware nic nie znalazł. Podam jeszcze komunikaty z Blue Screenów:
STOP:0x0000009c
Czytałem o nim na stronie Microsoftu i nie tylko, ale to raczej nic z tych rzeczy.
Kiedyś procka podkręcałęm, ale zawsze tylko na chwilę, na przykład, żeby zobaczyć na benchmarku ile pkt maxymalnie uzyska. Wrzucić jeszcze z Combofixa?
Piszę z Linuxa, bo do Windowsa nie mogę wejść. Za każdym razem przed załadowaniem wyświetla mi się BSOD. Loga z Combofixa nie będzie. Tak źle, żebym nie mógł się tam dostać, to jeszcze nie było. Czy istnieje możliwość, że rozwaliłem procka?
jeśli możesz to podaj z BIOSu temperatury poszczególnych podzespołów i napięcia, ogólnie możesz spróbować zresetować BIOS przywrócić ustawienia domyślne bo może jednak jakiś parametr jest ustawiony za wysoko stąd problemy
No więc tak. Temperaturę znalazłem tylko CPU - 36 stopni C, napięcie 1.44 chyba i tak swoją drogą, to kondensatory są sprawne jakby co. Aha. Nie powiedziałem Wam jeszcze jednego. Zaczęło się od komunikatu: STOP:0x0000050 (PAGE_FAULT_IN_NONPAGED_AREA). Potem po przeskanowaniu i znalezieniu trojanów tamten przestał się pokazywać i wyświetla się ten. W ogóle, to jakieś dziwne rzeczy sie dzieją, bo jak chciałem przeskanować Ad-Aware, to mi wywalił jakiś komunikat, że nie może przeskanować. Coś mi tu nie pasowało, bo nigdy wcześniej takiego dziwnego komunikatu nie widziałem. Odpiąłem kabel od neta, dałem start scan i… poszło bez problemów.
I poza tym, czemu jak teraz siedzę na Linuxie, to nic się nie dzieje, wszystko działa? Coś mi sie zdaje, że jakieś dziadostwo siedzi na Windowsie.
o dobrze że podałeś konfiguracje kompa ale dobrze by było gdybyś podał temperatury podzespołów i napięcia z programu Everest albo z odczytu w BIOSie.
jak piszesz że że zasilacz masz dołączany do obudowy to na 90% jakiś szrot, słabej klasy sprzęt, dlatego bardzo przydatne byłyby głownie napięcia bo możliwe że zasilacz pada i stąd problem.
napięcia zaraz sprawdzę, ale raczej z BIOSU, nie z Everesta, bo jak kiedyś chciałem sprawdzać, to się cały czas zacinał, więc chyba mi płyty nie obsługuje. Wczoraj sprawdzałem debugerem windows i on twierdzi że to coś z ntoskrnl.exe. Próbowałem podmienić plik, ale nie wiem czy mi wyszło, bo dalej są przez niego błędy.
Dobra, po wejściu do BIOSu wszedłem w:
PC Health Status:
Vcore OK
DDR25V OK
+3.3V OK
+12V OK
Tak to się przedstawia. Dodam jeszcze, że używam COMODO Firewall i AVIRy AntiVir Personal. Przed awarią używałem Diskeepera i innych defragmentorów. Mam tylko 10 GB wolnego w tym na partycji systemowej 1/20. Wiem, że to mało, ale nie miałem ostatnio czasu na porządki.
A teraz jak włączam kompa, to mi wyskakuje, że nie ma sterownika wideo. O co biega??? Przedtem nic takiego nie było.
Czy nic nie da się zrobić?
– Dodane 02.05.2009 (So) 10:45 –
Dobra, macie tutaj log z Combofixa, może tam coś jest.