Problem zaczął się dzisiaj. Podczas gry w The Sims 2 z dodatkiem “Cztery pory roku” (gry naturalnie oryginalne) komputer samoczynnie się wyłącza. Ot, po prostu. I robi to nieregularnie - raz po pięciu minutach grania, raz po dwudziestu. Dla testu zostawiłem komputer na samym pulpicie, bez żadnych uruchomionych gier. Po ponad godzinie nic się nie działo. Uruchomiłem zatem “Simsy” raz jeszcze i ponownie ta sama sytuacja - 10 minut grania i komputer zdechł.
Nie mam bladego pojęcia, co może być przyczyną. Najbardziej irytujące jest to, że wczoraj przez cały dzień pecet chodził bezproblemowo, także w Simsach (ponad dwie i pół godziny grania bez najmniejszej zwieszki). A dzisiaj od rana komp się buntuje. Rozbrajają mnie takie sytuacje, kiedy przez jedną noc z działającego PC robi się niedziałający.
Dla pewności przeskanowałem niemal 50 GB z 320-gigabajtowego dysku w poszukiwaniu wirusów. Znalazł cztery konie trojańskie i Avast usunął je pomyślnie. Pozostają obawy, że wirusów może być więcej w tej 270-gigabajtowej części nieskanowanej.
Wykluczam również temperatury podzespołów, bo wszystkie utrzymują się w normie. Może to spadek napięcia w zasilaczu? Nie mam pojęcia, jestem w kropce.
Jak na domiar złego doszedł jeszcze problem z samym Avastem, bo po kilku restartach komputera pojawił się błąd RPC bazy danych. Miałem ten problem już kilka razy i zawsze udawało mi się z niego wybrnąć. Teraz myślę, że również się uda, bo zwyczajnie przeinstaluję antywira. Ale ciekawi mnie, skąd ten błąd się bierze?
Czekam na pomoc i porady. W razie potrzeby służę wszelkimi dodatkowymi informacjami (np. logami HJT, ComboFix czy też wykazem temperatur sprzętu).
Komputer ma nieco ponad rok (kupiony w lutym 2008) i historia jego zasilaczy też jest ciekawa. Fabryczny padł po dwóch dniach i konieczny był zakup nowego. Jako że komp został oddany do serwisu, tam zamontowano używaną, 400-watową zasiłkę.
A z innej beczki pytanie - czy 400 W wystarcza na taki zestaw (podany w sygnaturce)? Czy zasilacz nie pracuje na skraju możliwości? Bo jeśli konieczna będzie ponowna wymiana, to zastanawiam się, czy po raz trzeci kupić 400-watówkę, czy może coś mocniejszego, bo ten się krztusi…
starczyć powinien ale zależy jaka marka, jeżeli to NO-NAME to niestety opłacało by się wymienić bo może się stać rzecz o wile gorsza, pójdzie ci cała płyta główna, przy okazji procesor i dodatkowe wydatki
Dziękuję, Michaelllo69. Temat z pewnością się przyda.
– Dodane 11.04.2009 (So) 13:13 –
Hmm… Wracam jeszcze do sprawy.
Czy za wysokie napięcia (na linii 5V o ponad 12%) są skutkiem uszkodzenia zasilacza? Czy może jest po prostu zakurzony lub coś w ten deseń? I czy nie ma innego sposobu (np. na zmniejszenie napięć) jak tylko jego wymiana?