Witam, ostatnio mam taki problem z Windows Media Playerem.
Odrobine wydarzeń z przeszłości:
Miałem zamiar odtworzyć film z rozszerzeniem .wmv w owym programie. Odpaliłem go w Media Playerze. Przez chwilę komp intensywnie “myślał” i w końcu moim oczom ukazał się film. Obejrzałem do połowy i wyłączyłem. Po chwili zorientowałem się, że w słuchawkach ciągle leci ścieżka dźwiękowa z filmu. Ogarnęło mnie zdziwienie, gdyż wszystkie programy miałem wyłączone. Odpaliłem menadżera zadań Windows (ctrl + alt +del ) i w zakładce “procesy” zauważyłem, że wmplayer.exe wciąż działa (choć nie zużywał mocy proca). Wyłączyłem go i słuchawki zamilkły. Zakończyłem pracę, wyłączyłem lapka, wszystko ok. Przy późniejszym użytkowaniu go zauważyłem, że proces wmplayer.exe sam się załącza przy starcie systemu (wcześniej tego najprawdopodobniej nie miałem). Wyłączyłem go i odziwio, po 3-4 sekundach proces wmplayer.exe samoczynnie się włączył :shock: . Pierwsza myśl chyba oczywista - robaczek w systemie :evil: . Do skanu użyłem wielu programów - HiJackThis, ComboFix, Panda Activ Scan 2.0, skaner programu AVG, Spybot - Search&Destroy. Komp zdaję się być czysty. Cofnąłem system do stanu sprzed około tygodnia i proces wmplayer.exe wciąż jest nie do wytępienia. Biorąc pod uwagę, iż sam proces zdaję się być czysty, ponadto raczej procka nie grzeję mógłbym sobie dać spokój, jednak jako, że szkole się w kierunku informatycznym to brak ogarnięcia systemu we własnym lapku mi nie daję spokoju.
Proszę o pomoc. Z góry składam dzięki
Pozdrawiam
BLESSed.