Witam serdecznie.
Od dłuższego czasu borykam sie z pewnym dosć uciążliwym problemem. Miałem już wiele podejrzeń, ale nigdy nie były trafne. Wiele czytałem na forach i coraz szerzej znam temat, jednak definitywnego rozwiazania brak.
Ów problem polega na samoistnym wyłączaniu sie monitora (no signal) - NIE RESECIE! - choć czort wie, bo nie widze co się dzieje z braku włączonego monitora - przy dużym obciążeniu komputera takim jak zaawansowane programy graficzne, m innymi Photoshop (na dużych plikach), Flash, gry. Nie da się go (monitora) po tym w jakkolwiek sposób włączyć (pomaga tylko ręczny, twardy reset maszyny. Z tej przyczyny nie jestem w stanie odczytać informacji z BSD.
Próbowałem wielu rozwiazań:
-Skany Gmer’em
-Format c:
-Format ogólny dysku
-sprawdzanie temperatur (Everest - 30-40 st.)
-sprawdzanie napiecia na rdzeniu (1,39-1,40 V)
-wymiana zasilacza (400 przy jednym napędzie optycznym i jednym dysku + radeon X600)
-sprawdzenie innych kości pamięci
-czyszczenie radiatora procka z syfu
(tu dodam że podczas tego crash’a wentylator jakby zwalnia - wina zasilania? Już wymienione i nic sie nie zmienia)
Wiek systemu to jeden dzień (czyściutki)
Jak dla mnie sa trzy opcje:
-płyta
-karta (nie mam od kogo pożyczyć karty graf, a nie ukrywam że kupowanie w ciemno mi nie odpowiada)
-mniej prawdopodobny jest monitor (dwu kanałowy Sun 21’)
Sprzęt:
Amd Athlon 64 1800 MHz 3000+
Gigabyte GA-K8NF-9 (nVIDIA nForce4-4X)
1,5 Gb Ram’u
Radeon X600 256
to wszystko na Windzie XP SP2
Bardzo proszę o pomoc we wskazaniu przyczyny takiego stanu rzeczy. Wiem że nikt tu nie jest jasnowidzem, ale ufam że swoją wiedzą cos mi podpowiecie.