Seagate ST3250410AS - ile jest warty?

Witam, dzisiaj otrzymałem z wymiany gwarancyjnej Seagate’a podanego w tytule i chciałbym dowiedzieć się za ile Waszym zdaniem mogę go sprzedać? Wydaje mi się, że pomimo naklejki certified repaired hdd dysk jest nowy, ponieważ nie wygląda na naprawioną używkę. Dodam, że dysk jest jeszcze na gwarancji do 12 lutego 2012r.

Bardzo fajny cichutki dysk. Mam dwa takie w macierzy RAID0. Są niesłyszalne w każdych warunkach. Myślę, że za 100,00 zł powinieneś go sprzedać bez problemu.

Tak? Ile czasu je masz? Wyłażą na nich bady? bo miałem wcześniej jakiś(modelu nie pamiętam) to po zaliczeniu gleby z wysokości ok. 5 cm zgon zasilczył pozycjoner, następnemu(również nie pamiętam modelu) coś odbiło i nie mogłem przesunąć partycji i przy zerowaniu mhdd pokazał, że dysk jest martwy i dostałem ST3250620AS, który wysłałem w zeszły czwartek, bo smart wykazał 140 remapów , dlatego postanowiłem ten sprzedać, bo pomyślałem, że dziękuję bardzo jak i ten się rozpadnie. Może jednak przemyślę sprawę i zostawię go sobie jako magazyn danych,

Mam je od chwili premiery. Będą już ze dwa, czy trzy lata. Jeden załapał bada po tygodniu. Dostałem nowy i od tamtej pory chodzą bez problemu.

Mam identyczny już trzeci rok, żadnych problemów nie miałem, a komputer dziennie chodzi sporo godzin. Widocznie trafiłeś akurat na złą sztukę. Ogólnie seria 7200.10 należy raczej do mało awaryjnych.

To musiałem mieć wyjątkowego pecha, skoro trzy razy trafiłem na “wadliwą sztukę”… Do sprzedania dysku zwłaszcza przekonał mnie artykuł w necie, że Seagate wypuścił dyski z wadliwym oprogramowaniem, przez które dysk ulega awarii i staje się niewidoczny nawet dla biosu. Bynajmniej wiem jedno to nie są już te Seagate’y Barracuda co za czasów królowania 40,80, o miejszych pojemnościach w spomnę. Ja osobiście miałem Seagate’a 10gb i bez problemu przesłużył ok. 10 lat i dopiero po tym czasie Windows pokazywał, że jakiegoś tam pliku nie może odczytać, oraz dość często załączał się chkdsk, ale ten przypadek jestem w stanie zrozumieć, bo uważam, że ten dysk przesłużył swoje i bez żalu “odesłałem go na emeryturę”. Natomiast nie jestem w stanie zrozumieć tego, że dysk działa mi dwa lata i już mam na nim bady…

Wiem, że z serią 7200.11 było coś nie tak. Możliwe, że z wcześniejszymi również, ale akurat 7200.10 cieszyła się dobrymi opiniami.

Sprzedawać średnio się raczej opłaca, skoro nowe 500GB można kupić za 120-130zł.

Właśnie 7200.11 miała problemy z firmware. No dobra, udało Ci się mnie przekonać, kabelek sata majątek nie kosztuje, mojego Caviara przerzucę do komory 5,25 poprzez kieszeń(akurat ojciec ma zachomikowane trochę częsci z starych pecetów, to jakaś kieszeń w garażu, albo piwnicy powinna znaleźć się), w jego miejsce zainstaluję tego Seagate’a i jego będę miał na programy, a Caviara na backup…

Dodane 30.03.2011 (Śr) 22:10

Mam jeszcze pytanie, nie orientujesz się gdzie mogę dopaść zworkę do tego dysku, bo mam starą płytę z sataI?

Napisałeś, że ojciec ma trochę starych podzespołów, podejrzewam, że znajdzie się w nich mnóstwo zworek :wink:

P.S. Ewentualnie sprzedaj za te ~80zł (więcej raczej nie weźmiesz), dołóż trochę i weź polecanego ostatnimi czasy Samsunga F3 500GB (o ile Ci w ogóle potrzeba).

No racja, nie wziąłm tego pod uwagę, że może od dysku ata przypasować…