Właśnie stamtąd wróciłem i na Krupówkach, zauważyłem podejrzanych ludzi którzy chodzili tam namawiając do zakupu grubych książek z zakresu tematyki Biblii etc. Na książce nawet widniała etykietka, że sprzedanych ponad 500 tys. egzemplarzy na całym świecie.
A jeszcze w innym dniu, spotkałem osoby rozdające obrazki z postaciami religijnymi, co też wydało mi się podejrzane.
Czyli zapewne Jehowy. Można to uznać za jakąś sektę…
jak otwieram drzwi i widze dwie kobiety z książkami odrazu zamykam drzwi gdyż wiadomo że śa to świadkowie jehowy z takimi nie warto gadać bo nauczą się fragmentu bibili na pamięć i chcą za wszelką cenę o tym gadać nawet gdy sie zamyka drzwi słychać jak jeszcze coś tam sobie pie… :x
A ja uwielbiam z nimi gadać, bo jestem ateistą i mam troszkę inne spojrzenie na świat i właśnie przez to, że mają wykute regułki na pamięć uwielbiam rzucić jedno zdanie, które burzy ich teorię i nie wiedzą co powiedzieć :lol: Dają gazetkę i uciekają :lol: Najśmieszniejsze jest jednak to, że wracają :hahaha:
Co ty mi tutaj wyjeźdzasz z jakąś encyklopedią, byłes na studiach studiowałeś filozofię, czego dotyczy ateizm- niewiary w boga, a o jakich religiach mówimy. Sorki ale zezłościło mnie, wierzyć można było kiedyś we wszytsko, nie ma jednej religii - czy sie mylę?
Gutek być ateista to znaczy że osoba taka niewyznaje żadnej religii, nie wirzy w boga a nie ty wyjezdzasz z miłoscia i pieniądzem sorry ale od kiedy to jest religia --------> :x
Ja się nigdy z takim czymś nie spotkałem, a jakbym spotkał, to bym od razu zamknął drzwi takiemu, a jakby zadzwonił dzwonkiem to bym poszedł do pokoju oglądać telewizję i grać i zamknąłbym drzwi na 4 spusty i drzwi do pokoju bym zamknął i przeczekałbym jego dzwonienie.