Od dłuższego czasu mam problem z notebookiem, otóż otrzymuję seriami i bez jakichś większych przyczyn niebieskie ekrany. Bez większych przyczyn znaczy mniej więcej tyle, co bez obciążenia - podczas uruchamiania przeglądarki z dwoma kartami na przykład.
Laptop to Toshiba Satellite C660.
Zasugerowano mi, że tego typu usterki należy zaczynać naprawiać od reinstalacji systemu, co też zrobiłem 3 dni temu. To jednak nie naprawiło sprawy i do tej pory miałem około 10 (!) ekranów (w tym oczywiście w dniu reinstalacji), jednak mam tylko cztery ostatnie dumpy (podczas piątego od końca wszystkie do tamtej pory zostały usunięte oraz nie zachował się log z tej właśnie awarii). Chcę nadmienić, że nie dodawałem żadnego ekstra sprzętu ani nie instalowałem niczego, z czego nie korzystałem wcześniej z powodzeniem na innych komputerach.
Przed reinstalacją komputer często pracował bez usterek przez kilka(naście) dni, po czym w ciągu jednego dnia potrafił zrestartować się z niebieskim ekranem po kilka razy.
Sprawdziłem dysk chkdsk -r -f - niby w porządku. Memtest przez prawie 5 godzin też nie zwrócił błędu.
Poniżej załączam zrzuty z czterech ostatnich awarii (nie znalazłem w opcjach tworzenia tematu dodawania pliku, więc zuploadowałem je - mam nadzieję, że nie łamie to postanowień regulaminu)
Czy to oznacza, że dysk jest fizycznie uszkodzony? Wbrew sugestii opisu tych wartości, komputer nigdy nie miał przygód z podłogą ani żadnych gwałtownych uderzeń nie przyjmował.
Znaczy to zatem ni mniej, ni więcej jak tylko konieczność serwisowania, zgadza się?
Nie tylko Nvidii i obsługą sieci, bo jeden z BSOD sugerował problem z antywirusem GData. Ciężko stwierdzić co jest nie tak, gdy BSOD wskazują na wszystko.
Jeżeli błędy wyskakiwały PRZED reinstalacją systemu i PO używając kopii recovery to ja bym obstawiał sprzęt. U mnie się tak działo, że BSOD wyskakiwało kiedy chciało a pliki .dmp wskazywały na wszystko. Komputer musiał odwiedzić serwis.
które wydają się wskazywać na różne inne rzeczy niż karta graficzna czy sieciowa. Jestem w trakcie instalacji sterowników i sprawdzania dysku, napiszę wyniki jak tylko skończę.
Istotnie, screeny były i przed (to było bezpośrednią przyczyną reinstalacji), i po samej reinstalacji. W pakiecie jest również McAfee, jednak przed reinstalacją bardzo szybko odinstalowałem go na rzecz Microsoft SE (skąd łatwo o wniosek, że McAfee nie powinien być bezpośrednią przyczyną). Również przed ponownym postawieniem systemu dumpy wskazywały “na wszystko”. Pozostaje jedynie serwis, zgadza się? Xemidra , co w Twoim przypadku okazało się powodem bs?
Nie pamiętam już ale był jakiś. Z tych najnowszych co wrzucone zostały, każdy wskazywał na co innego. Jeden z nich na McAfee.
Sprawdź pamięć RAM, jak nie ona to pewnie dysk. U mnie została wymieniona karta graficzna, co nie rozwiązało problemu, potem wymieniony został dysk (SMART również nie wskazywał na jakiekolwiek uszkodzenie). Od tamtej pory (prawie 3 lata) nie miałem ani jednego BSOD.
Pamięć sprawdzałem memtestem przez 4,5 godziny - testy nie wykazały żadnych błędów. Dysk do tej pory sprawdzałem chkdsk przy restarcie komputera - też niby bez błędu. Sprawdzę jednak dysk jeszcze raz i pozostałe rzeczy zgodnie z poleceniem Łukash.
Wygląda, że wszystko dobrze. Dziś w sumie nie było jeszcze żadnego bs. Cóż, zawiozę go do serwisu, w razie czego wszystkie dumpy skopiowałem do dokumentów, więc dowód jakiś jest.
Usunąłeś szczątki McAfee zlinkowanym narzędziem ? Dostałeś informacje : CleanUp Successful ? Ten program często i gęsto zakłóca pracę systemu/sieci i jest powodem szerokiej gamy problemów.
Tak, rzeczywiście było successful. Tak czy inaczej wydaje mi się, że ten program nie jest przyczyną aż tak częstych ekranów. Komputer pojedzie do serwisu - mam nadzieję, że dumpy z ostatnich awarii sprawią, że zrobią coś konkretnego.