Witam
Mój skomplikowany problem polega na tym że:
w hamachi zrobiłem swoją nową sieć i udostępniłem folder aby kolega mógł mi coś przesłać, Wszystko było ok (był ten konkretny jeden plik w folderze) do ponownego uruchomienia.
Po ponownym uruchomieniu ni z tego ni z owego w tym folderze pojawiły się dwa pliki: autorun.inf który nakazuje otworzyć plik setup.exe, który również znajduje się w tym folderze. Prawdopodobnie mi to ktoś podrzucił, ale jak skoro jestem tylko z kumplem w sieci?
Co jakiś czas musze zrestartować kompa bo nic nie idzie zrobić w intenecie. Poprostu mega zmulenie. Taki komunikat mi wyskoczył przy jednym z licznych uruchomień
Podejrzanych procesów nie widze.
Moje zasadnicze pytanie:
Szybciej się uporam formatując czy usuwają problem?
Bede pojawiał się co jakiś czas bo musze restartować