Wszystko jest sprawne z tego co widzę… nic nie jest przypalone, kondensatory bez zarzutu. Dostałem od niego w pakiecie (mój stary zresztą) zasilacz 400W Tracer 4Life (wiem, bagno…), 3 GB RAM (2 kostki), AMD Phenom X2 (konkretnie nie wiem, bo nie chciałem zmazać pasty termoprzewodzącej, a sam komputer się nie włącza) i chłodzenie boxowe od AMD oraz GeForce, bodajże 9600GT.
Podłączyłem płytę główną do zasilania, próbowałem podłączyć poprzez spięcie PWR ze śrubokrętem… i nic.
Procesor bez zarzutu, chłodzenie również, grafika działa, zasilacz przy innej płycie również.
Resetowałem BIOS poprzez wyciągnięcie baterii na prawie godzinę, zmianę zworki CMOS…
Nic nie pomaga…
Odpiąłem wszystko, zostawiłem tylko procesor i chłodzenie… również nic.
Nie wiem co mogło się stać z płytą, jeszcze kilka dni w tył działała bez zarzutów…