Sposoby na STRES

Witam jakie macie sposoby na stres w szkole przed egzaminem czy na kursie na prawo jazdy.

Ja bardzo się stresuje w rożnych sytuacjach i ciężko mi z tego wybrnąć, może znacie jakieś dobre sposoby na hamowanie stresu.

nie przejmować się tym co będzie :slight_smile:

u mnie pomaga

jestem w trakcie matur a właściwie to jeszcze tylko polski

ja sie nie stresuje co ma być do będzie :wink:

50 - 70 km na rowerku po lesie z odpowiednim tempem jazdy, ze stresu nic nie pozostaje :mrgreen:

kopie piłeczkę taka małą mam albo zośkę :stuck_out_tongue:

To w tym lesie masz chyba asfalt wylany… ja też ostro jeżdżę w terenie ale bez przesady…:slight_smile: A co do stresu zwyczajnie olej wszystko w tym sensie, że po prostu się niczym nie przejmuj

Jeśli w szkole tuż przed sprawdzianem to siadam wygodnie na krześle biorę kilka głębokich wdechów i myślę o czymś innym o miłych rzeczach i staram sie nie myśleć że jestem w szkole, zazwyczaj pomaga.

A w domu leże na łóżku głęboko oddycham i też myślę o innych rzeczach.

Albo idę na rower i jeżdżę po ciężkich terenach na szczęście w Krakowie niedaleko mnie jest kilka km tras rowerowych naokoło wielkiego jeziorka, więc jest gdzie jeździć, jedne są prawie proste a inne to już prawie góry :lol:

Ja też staram się nie przejmować. Muza na full (no prawie, bo przy moich głośniczkach na maxa to długo bym nie wysiedział :slight_smile: ) i forum.dobreprogramy.pl i allegro.pl - przeglądam sobie wszystko po kolei i patrze na co mnie nie stać :smiley:

Na stres, ja osobiście nie mam sposobu ale mogę powiedzieć że się odpręż, zrób coś co lubisz.

Idź się z dziewczyną zabaw jak masz, posłuchaj muzy, zagraj w grę, jakiś sport uprawiaj w ten czas. Lub zażyj proszki.

ja notomiast przed rozdaniem spr, stres, biore koniec zeszytu i zaczynam pisac programy w c++ ,mi to bedzo pomoga bo zaraz mysle jak tu skompilowac :mrgreen:

Trochę “porzucać mięsem”, wziąć kąpiel w pachnącej pianie, usiąść i wziąć kilka głębokich oddechów…

Ja to jak sprawdzian dostane, to głębokie oddechy i w okno się patrzę bo jak 1 to mogę zacząć szaleć i pokłucić sie z nauczycielem, bo gdy sie uczyłem a tu 1! A miałem tak czasem stres mnie złapał i 1! :cry:

Ja się tam nigdy w dzień niczym nie przejmuje , ale najgorzej jest w nocy , często zasnać nie mogę jak znaczne myśleć o tym co wydarzyło się w dzień.

A ja sobie coś nucę jak się stresuję - zauważyłem że mi to pomaga. Do tego jeszcze koncentracja na oddechu.

Uprawiaj duzo sportu to leczy wiekszosc przypadlosci stresowych (lęk, agresja). Dodatkowo przed jakimis stresujacymi wydarzeniami mozesz wypic herbatkę z melisy. Bardzo lagodzi nastrój a przy tym nie jest zadnym lekiem ktory otumania czy moze ci zaszkodzić. A i seks z dziewczyną :slight_smile:

Przede wszystkim na dzień przed egzaminem - NIE UCZYĆ SIĘ !!

  1. Pójść na długi spacer (lub jak kto woli, pojeździć na rowerku - w moim przypadku jak otrzymywałam kartę rowerową usłyszałam: "Proszę, ale błagam - nie jedź nigdy rowerem… Błagam! :stuck_out_tongue: )

  2. Ja osobiście uwielbiam czytać książki, więc jak mam jakiś ważny egzamin, to pozwalam sobie na chwilę luksusu: wanna np. z dodatkiem rumianku i szałwi itp. i właśnie w tej wannie: świeczki dookoła wanny, lampka czerwonego wina i (proszę się nie śmiać) jakaś głupia książka typu np. romans historyczny, przygodowa, obyczaj, jakieś wiersze…

  3. Cały dzeń - totalne lenistwo… robić wszystko żeby nic nie robić :stuck_out_tongue:

  4. Wymiziać chłopaka… :stuck_out_tongue:

Taki spokojny dzień…

Wieczorem koło 22… po kąpieli i rutynowych czynnościach, zwykle dokładnie… jeden raz czytam notatki i kładę je… pod poduszkę… :slight_smile: Na egzamin zabieram je ze sobą… Jak nie ma notatek wpadam w panikę, ale jak wiem, że gdzieś tam są, w tym samym budynku, to jestem rozluźniona (w ten sposób poprawiłam z 2 na 4 z poprawy: sieci komputerowe)… skuteczność: 95% (te 5% - zapomniałam w domu notatek)

Aha i najważniejsze… uczyć się conajmniej na 2 tyg. ewentualnie na tydzie przed egzaminem… (dla uczniów szkół średnich i niższego stopnia :stuck_out_tongue: - nauka przez cały rok i nie słuchać głupot KahlanAmnell)

Albo dziewczynę :stuck_out_tongue:

Ja kiedy się zdenerwuję zaczynam jeść słodycze. No ale to nie jest sposób raczej reakcja na stres. Czasami pomaga ulubiona muzyka czy kubek herbaty albo melisy no ale nie zawsze są warunki żeby się tak wyciszyć. Wszystko zależy też od poziomu zdenerwowania. Są momenty kiedy taki relaks nie wystarcza.

W takich chwilach sięgam po Nervomix. To lek ziołowy o łagodnym działaniu no i niema skutków całej listy skutków ubocznych jak niektóre leki.