Witam.
Mam problem ze swoim laptopem - Asusem f3sc. Wiesza się co jakis czas i nastepnie ma bardzo duzy problem z uruchomieniem windowsa (dzialam na XP + sp3). System w przeciagu 2-3 tygodni byl przeinstalowany 3 razy - gdyż myślałem ze to standardowa wina BILLA. Jednakze wyglada na to ze nie. Nie wiem co moze byc powodem tego…do tej pory czyli okolo 3 lat wszystko dzialalo bez zarzutu nie mialem zadnych problemow, wirusow itp. ALe w Listopadzie 2009 doszlo do uszkodzenia dysku - laptop upadł z 1,5 m na ziemie. dysk z seageta zostal wymieniony na WD (“specjalisci” stwierdzili ze reszta organow jest OK)i od tamtej pory sa problemy. Dlatego pierwsza mysl ze to wadliwy dysk, tyle tylko ze w pierwszym tygodniu uzywania tego dysku kolezanka przyniosla mi zdjecia na penie i zawirusowala mi kompa. Mialem bardzo duze problemy z usunieciem tych wirusow (jakies konie trojanskie itp) - Avast oczywiscie nie dal rady. Usunąłem “brud” używając A-squard anti malware. Oczywiscie zrobilem odrazu formata, kazdej partycji, jednakze nie jednoczesnie!
Podaje taki wnikliwy opis gdyz nie wiem czy to moze byc wina sprzetu, czy jednak wirus ktory teoretycznie usunalem siedzi w kompie dalej. Jak sprawdzic czy cos mi nie siedzi na dysku i nie zatrowa mi zycia:)) Myslalem ze dam rade sam ale widze ze nie. Z góry dzięki za pomoc. Pozdrawiam