Od kilku dni mam od kumpla stary komp, procesor coś ok 133 MHz, (więcej parametrów nie znam) ale nie o to chodzi.
Chodzi o to że, wyjąłem ten stary dysk (420 MB :shock: ), podłączyłem do mojego kompa i sformatowałem. Gdy podłączam do starego kompa nic się nie dzieje. Choć (chyba) powinien się pojawić wiersz poleceń. Dysk jest wykrywany (sprawdzałem w BIOS-ie). Najgorsze jest to, że komputer nie posiada stacji dyskietek, a CD-rom jest, ale tak jakby go nie było, w BIOS-ie go nie widać.
I teraz moje pytanie: jak i co zrobić, żeby na komputerze można było pracować? Teoretycznie wystarczy mi sam windows commander, ale win95 byłby już pełnią szczęścia.
Nie działał ci bo sformatowałeś go normalnie. Gdybyś sformatował go z konsoli Win98 lub dyskietki startowej poleceniem format x: /q /s automatycznie został by wgrany wiersz poleceń. Co do Win95 kiedyś miałem i nie odbiega funcjonalnością i wyglądem od 98. Ja miałem 95 z obsługą USB + IE4 (potrzebny aby zintergrował iexplore z Explorerem) + IE6 i śmiga.
OK. Trochę czasu nie odpowiadałem. Sytuacja wygląda tak: z dyskietki uruchomiłem, win 95 zainstalowałem, wszystko oka. I mógłbym już zakończyć ale jest mały problemik: nie działa mi mysz, kursor widać ale nie działa. Nie wiem czy potrzebne są jakieś stery do karty graficznej?
JNJN - Co do karty graf to nie mam pojęcia jaka jest, bo kompa dostałem. Ale mysz jest podłączona pod kontroler portów, więc może przejściówka nawala :? bo myszki są w miarę nowe (z rolką) (sprawdzałem dwie).