Witam,
Od paru dni przy przy próbach uruchamiania programów Adobe wykrzaczył mi jakiś błąd-
http://i.imgur.com/CQdO1UN.png
a ponieważ ostatnio istotnie zapełnił mi się dysk systemowy, pomyślałam, że to przez brak miejsca na dysku/pamięci, który photoshop sygnalizował mi już jakiś czas temu i wykosiłam z dysku 30 gb. nie wiem czy w trakcie tego usunęłam jakieś ważne dane (nie sądzę, poza własnymi plikami usunęłam chyba tylko zawartość folderu “Temp”), ale sprawa zamiast się poprawić, trochę się pogorszyła. Postanowiłam więc zainstalować nowy sterownik do GeForce’a, instalacja skończyła się niepowodzeniem. wtedy mnie tknęło i weszłam do menadżera urządzeń w celu odinstalowania karty i zainstalowania jej od nowa, a tu zdziwienie -
http://i.imgur.com/5I5X7By.png
http://i.imgur.com/uv13J7t.png
Przy uruchamianiu systemu po restarcie komputera (stara, skautowska metoda;)) wyskakiwał mi z kolei analogiczny błąd do tego przy uruchamianiu np. Adobe Readera, z tym że dotyczył plików “dinotify.exe” i “pnidui.dll” (ten ostatni wymieniłam na prawidłowy, dostępny w internecie - błąd przestał wyskakiwać, system nadal schrzaniony).
Ogólnie konkluzja jest taka, że nie wiem co konkretnie spowodowało, że system nie rozpoznaje wcześniej zainstalowanych podzasobów komputera, ale bez tego nie jestem w stanie pracować, więc trzeba coś z tym zrobić. Próba uruchomienia panelu NVidii kończy się wywaleniem komunikatu, że karta “NVidia nie została wykryta w systemie”. Próbowałam uruchamiać sfc /scannow -> na moim normalnym profilu administratora w ogóle nie reagował (okno pojawiało się na pół sekundy i znikało), w trybie awaryjnym rozpoczął przeprowadzanie tego skanu - ale odeszłam od komputera, a jak wróciłam nie było żadnego śladu, raportu, okno sfc wyłączone.
Mój wniosek po kilkunastu latach pracy na Windowsie jest taki - pojawił się jakiś problem z bibliotekami systemowymi. I teraz dochodzimy do meritum - czy istnieje jakiś sprytny program, który sprawdzi mi stan bibliotek Windowsa i ewentualnie naprawi brakujące? Płytka instalacyjna jest dla mnie bezużyteczna, system normalnie działa, uruchamia się, wszystko teoretycznie chodzi, tylko chodzi tak, jakby nie było karty graficznej, co powoduje szereg kolejnych problemów ze wszystkimi właściwie aplikacjami.
Pewnie wyjaśniłam to tragicznie i skończy się na reinstalce systemu, ale może ktoś, coś?
Oczywiście nie mam punktów przywracania systemu ani kopii zapasowej…