Witam!
Posiadam dysk przenośny WDBPCK5000ABK-03. Wczoraj przy odczycie danych upadł on na dywan, ale mimo to odczytał wszystko do końca. Kilka godzin później podłączyłem go do laptopa i wrzuciłem na niego ok. 1,4 GB danych też bez problemu. Dzisiaj rano dysk zupełnie nie działa. Podłączałem go do 3 różnych urządzeń (pc, laptop i dysk sieciowy Synology) i cały czas to samo. Na początku kilka razy mruga dioda po czym zaczyna świecić światłem ciągłym. System wykrywa urządzenie jako urządzenie pamięci masowej, jednak nie pojawia się ono na liście dysków w Mój komputer. Windowsowy menadżer partycji i HD Tune też go nie widzą. Podejrzewam, że elektronika dysku jest ok, a padła głowica/talerze, tylko dlaczego nie od razu po upadku, a dopiero po jakichś 12 godzinach? Czy jest jakiś sposób na uratowanie danych, które były na tym dysku? Zaznaczam, że dysk od paru miesięcy jest już po gwarancji, więc to nie wchodzi w grę. Dołączam jeszcze nagranie audio z pracy dysku: https://www.dropbox.com/s/7q19f9mdvku1vgy/Nagrywanie%20d%C5%BAwi%C4%99ku%202015-04-12%2011-16-06.wav?dl=0 W 1:04 słychać jakiś trzask, który wydał dysk.
Pozdrawiam.