Szukam taniej i w miarę dobrej karty sieciowej wi-fi do kompa stacjonarnego.
Czy lepiej pod USB czy taką wewnętrzną. Chodzi mi alternatywę dla Playa, bo czasem mam lagi i dzieki temu mógłbym się raz na jakiś czas przesiadać na sieć domową.
Zdecydowanie lepiej wewnętrzną, tanie wynalazki na USB to lipa. Oczywiście da się się trafić solidne modele typu “high power” (np. WN7200ND na nowym Ralinku, różne Alfy na Realteku), ale do najtańszych raczej się nie zaliczają. USB brałbym pod uwagę tylko w razie konieczności typu wymagana przenośność urządzenia lub bezpośredni dostęp przy wirtualizacji.
Również brałbym wewnętrzną, sam mam zewnętrzną też od TP-Link (tylko nie wiem jaki model, musiałbym sprawdzić) żeby łączyć się bezprzewodowo, potrzebne mi to do drukowania (drukarka drukuje przez WiFi) Nie wymieniam, bo aż tak mnie to nie denerwuje, ale wolałbym wewnętrzną