Wychodzi na to, że z tych dwóch w specyfikacji lepsza Motorola. Z tym, że ja spotkałem się z opinią, że dla wielu nakładka Motoroli nie do przełknięcia (osobiście nie miałem przyjemności), a i wielu chwali Nothing Phone za stosunek ceny do jakości jak i nakładkę na androida.
Osobiscie w przedziale cenowym do 1000PLN celowałbym w Samsung Galaxy A26 5G.
Nie interesuję się komórkami. Nie śledzę ich awaryjności. Ja traktuję telefon jako narzędzie i dla mnie poza specyfikacją ważna jest lekka nakładka jak i długie wsparcie (z tego znany Samsung)
Ociężały system operacyjny może skutecznie zabić przewagę w specyfikacji.
Sam mam starego OPPO Reno 8T i póki ma aktualnego androida nie zamierzam zmieniać.
Co do marki Motorola: błyszczy specyfikacją, kuleje nakładką na androida co ostatecznie sprawia, że ma bardzo kiepską opinię (nie chcę się kłocić czy słusznie (nie używałem))
Słucham?? Motorola jest właśnie powszechnie chwalona jest za swoją nakładkę, którą niektórzy nawet nazywają „czystym Androidem”, bez bzdur i udziwnień.
Jakiś czas temu żonie kupiłem Motorolę edge 50 fusion 5G 8/256GB Marshmallow Blue 144Hz i jest bardzo zadowolona, zwłaszcza z aparatu.
Mieli kilka względnie felernych egzemplarzy.
'Psuły" się chyba któraś wersja Edge 40 (do weryfikacji).
Jeden z modeli miał zbyt mało ramu (3?) względem aktualnej wersji Androida.
W G50 nawalił mi głośnik i znalazłem info że nie tylko u mnie się tak zadziało (ale poza tym jako telefon to bardzo spoko).
Poza tym to przyzwoite telefony, tym bardziej że ten system jest w miarę czysty. Jedyny minus to czasami z automatu się dogrywają jakieś reklamowe appki ale to trzeba wyłączyć „moto app manager” i jest spokój.
Ja rozumiem, że to mogą być dobre telefony. Sam nie posiadałem żadnego. W rzeczywistości nie powinienem się więc wypowiadać (pewnie powielam stereotypy)…
…z drugiej strony, w realnym życiu, poproszony o sugestię co kupić w danym budżecie - gdy tylko zasugerowałem Motorolę to pojawiała się krzywa mina. Nie wiem czy słusznie, ale przyszyto im łatkę kiepskich telefonów.
Plus do tego raz w MediaExpercie, gdy szukałem czegoś dla siebie, pracownik poproszony o radę uparł się Motorolę i tylko ją chciał mi sprzedać. Jak wybrałem aparat innej firmy to się obraził, powiedział, że jak wiem lepiej to po co zawracam mu głowę i odszedł (pewnie miał większy procent ze sprzedaży Moto)…
…może to głupie, ale osobiście zraziłem się do tej firmy. Tak samo mam z monitorami BenQ. Raz się sparzyłem i mi osobiście wystarczy.
Dobre przeczucia masz co do Motki. Wciskają tam tylko to na czym mają punkciki do premii. A wyżej premiowane są przedmioty które słabiej się sprzedają lub w ogóle.
Bardzo pozytywnie wypowiem się o Nothing … prawie czysty Android, szybkość działania i fajne zdjęcia. Posiadam Nohing Phona 1 i jest to bardzo przyjemny telefon. Ale 8/128 dla mnie to za mała ilość pamięci. Samsungi też są fajne. Dobre ekrany, nie najgorsza wydajność i długość wsparcia to plusy. Nic mi nie wiadomo o padających w nich ekranach a posiadam w domu trzy Samsungi : serii S i M ).
Rozmawiacie o Nothing Phone, więc warto dodać, że wielką zaletą tych smartfonów jest wiele lat wsparcia oprogramowania i aktualizacji bezpieczeństwa.
CMF Phone 2 Pro otrzyma trzy lata aktualizacji systemu Android i aż 6 lat poprawek bezpieczeństwa żródło. Telefon został wprowadzony na rynek w 2025r więc będzie wspierany do 2031 i to jest oficjalne stanowisko producenta. To jest minimalny czas, może być dłuższy.
Wspomniana Motorola wprowadzona na rynek w 2024r. Motorola mówi coś o 2 aktualizacjach wersji systemu i 4 latach aktualizacji bezpieczeństwa - ale producent nie stawia sprawy jasno. Wielu zgłaszało że aktualizacje nie bywają regularne albo skończyły się po 3 latach. Nie ma oficjalnego dokumentu przyznającego że 4 lata jest gwarantowane. Więc nie oczekiwałbym dłużej niż do 2027.
Samsung od jakiegoś czasu traktuje aktualizacje poważnie i raczej stawia sprawę jasno. Dla nowych drogich flagowców daje 7 lat. Tańsze około 5 lat. Więc średniopółkowiec, który pojawił się na rynku np w 2024 powinien być wspierany do 2028r. Co do ekranów, tak spotkałem się z takim Samsungiem w którym padł (nie ekran tylko jakaś elektronika sterująca) No ale Samsungów jest dużo, więc łatwiej spotkać sie z takim co nie działa.
Dziękuję za informację. Osobiście uważam, że długość wsparcia oprogramowania jest jedną z ważniejszych cech na które zwracam uwagę. Za sprawą Twojej sugestii przy zakupie następnego aparatu marka Nothing Phone będzie przeze mnie brana pod uwagę. Marzy mi się Pixel, ale jak mnie nie będzie stać to może Nothing
Trochę prawdy w tym jest ale też jak czasami czytam komentarze na forach to ludzie zachowują się jakby im ktoś za te opinie płacił XD podchodzi to trochę pod marketing szeptany i kiedyś częściej spotykałem na pewnym innym forum.
Super, a jak z awaryjnością?
Aktualizacje są ważne, ale mało który akumulator wytrzyma 6 czy 7 lat. Te 4 lata i aktualny system (ewentualnie 1 czy 2 wersje wstecz) są wystarczające.
Ja tam bardziej bym się przejmował możliwością wgrania custom roma.
@p19koz też się zastanawiam nad czymś od Nothing, o Pixelu również myślę
@pavlo950 Nie ma informacji o tym że telefony od Nothing psują się bardziej niż inne, właściwie wiele osób chwali wykonanie. Widzę inny problem - marka jest mniejsza, serwis i dostępność części mogą być gorsze niż u dużych producentów.
Jeżeli chodzi o baterię, jest u mnie w codziennym użytku tani Huawei jeszcze z czasów gdy miał usługi Google. Ma 5 lat a bateria nie wykazuje oznak zużycia. Przynajmniej nie w sposób, który by zwracał na siebie uwagę. Czy to świadczy o marce? Myślę że nie. Po prostu zależy jak się używa telefonu. Jeden ładuje rano, eksploatuje intensywnie i ma baterię wyczerpaną po południu, inny ładuje raz na półtorej dnia.
Z pewnością Nothing to trochę egzotyka i trzeba się liczyć np z mniejszą społecznością. Zależy też co dla kogo jest ważne. Ja długo wybieram telefon i chciałbym go mieć 6 lat a najchętniej 8 (tyle wspierane są iPhone) i wiele ludzi zmienia je dopiero po wygaśnięciu wsparcia. Znowu ktoś inny będzie znudzony telefonem po 4 latach i będzie chciał mieć w końcu coś nowego albo po prostu telefon będzie wyeksploatowany.
I tu też jest sporo racji. Czytam bardziej fora i suche dane telefonów bo artykuły i recenzje też często są zachwycające na sprzęt który nic w sobie rewelacyjnego nie ma. Właśnie tak mam z Motorolą…gdzie nie zajrzę mam reklamy Motoroli, artykuły itp. itd. jakby Motorola miała ponad 50% udział w rynku smartfonów. A wiem, że tak nie jest i raczej nie będzie bo sam omijam tę markę… za awaryjne modele, krótkie wsparcie i kłamstwa na temat długości wsparcia.
Ja osobiście preferuję smartfony ze „stajni”: Samsung, Google, OnePlus, Nothing z uwagi na bardzo dobrą jakość i długość wsparcia.
Akurat One Plusa mogę potwierdzić że warto, ktoś tam miał ze znajomych kilka egzemplarzy w rodzinie i zajefajne telefony. Google to Google, Nothing ciężko stwierdzić, z Samsungami różnie bywa. Wsparcie to nie wszystko.
Najnowsze flagowce OnePlus też mają niezłe wsparcie, 6 lat poprawek bezpieczeństwa. Ale to tylko w drogich smartfonach. Tańsze mają około 3 lata.
To jest wyjątowe w CMF Phone 2 Pro ze kosztuje 999 i ma 6 lat wsparcia security, tyle co inne kosztujące 3200 i znacznie powyżej. No i jeżeli kupimy 3 lata po premierze to juz nie 6 lat wsparcia tylko 3. Ale to akurat dotyczy wszystkich.
Niech mi ktos powie, że Microsoft z Windowsem nie błyszczy we wsparciu swoich systemów. Miałeś mocny zdatny do rozbudowy sprzęt z Windows 7 w 2009, to mogłeś go aktualizować aż do 11 który pożyje pewnie do 2030.
Dystrybucje gnu/linux rolling release jak np gentoo, arch, debian mają wsparcie od momentu powstania. Tzn, nie wiem jak wyglądały początku bo linuksa poznalem w 2009, ale to i tak znacznie dłużej niż Windows.
Gdyby Android był rolling release…
Na dniach będzie info dotyczące Motoroli Moto G57. Tzn są dwie wersje, zwykła z 5200mAh i Power z 7000mAh. Obydwa mają Snapdragona 6s 4gen i Androida 16, nie ma jeszcze info co do cen, ale myślę że warto trochę poczekać i dopłacić.
Pełna zgoda, może mi coś umyka ale gdyby świat komercyjny produkował soft i sterowniki dla Linux (bo to się głównie o obsługę sprzętu i dostępność softu rozchodzi) to by było naprawdę ciekawie.
Linux jest dziś dosyć mocno ustandaryzowany nawet między dystrybucjami, więc mogłoby to się zacząć powoli dziać. Jedyny problem, który wciąż istnieje to „piekło zależności” po części rozwiązane przez np konteneryzację. Jednak w przypadku sterowników to grubsza sprawa.
Na marginesie. UE próbuje wprowadzać coś na kształt obowiązku wspierania do 5 lat, choć w obecnej formie ten zapis brzmi niejednoznacznie. Motorola natomiast staje w jawnym sprzeciwie co nie świadczy zbyt dobrze o chęciach chinskiego Lenovo Group Limited (właściciel marki Motorola)
Nawiązując do samego zapisu. W teorii wymuszałby on wsparcie 5 lat po zaprzestaniu sprzedawania, czyli nie 5 lat od daty produkcji. Niemniej jednak wygląda na to, że obecnie z tego prawa nie wynika żaden obowiązek.
Gdyby jednak to 5 lat po zaprzestaniu sprzedaży danego modelu faktycznie miało moc sprawczą to byłoby super i jednocześnie pewnie drożej, bo aktualizacje to praca i koszty.