Toshiba L300D - irytujące piszczenie

Witam.

Ok. 2 tygodnie temu kupiłem laptopa Toshiba L300D-245. Niestety mam poważny (jak dla mnie) problem. Otóż karta graficzna strasznie piszczy. Nie jest to dźwięk głośny, ale bardzo wysoki i irytujący. Zwłaszcza w nocy gdy do okoła cisza. Jestem pewnien, że to karta graficzna, ponieważ na Ubuntu nie ma tego problemu aż do zainstalowania i uruchomienia sterownika właśnie do karty graficznej.

Laptop kupiony w Media Expert.

Co mogę z tym zrobić? Słyszałem, że oddawanie do serwisu nic nie pomaga, bo nie znajdują żadnego problemu, albo wymienią połowę podzespołów a piszczeć dalej będzie.

Zastanawiam się, czy wobec tego mogę oddać im tego laptopa i zabrać pieniądze? I czy to, że pozdzierałem naklejki nie będzie stanowiło problemu podczas reklamacji?

idz do rzecznika praw konsumenta i dowiedz sie jakie prawa ci przysluguja media markt to duza firma nie dadza sobie w kasze dmuchac a lapek pewnie kosztowal wiecej niz 2tys rpk dowiedz sie co musza dla ciebie zrobic na 90% nie oddadza ci kasy ale moze wymienia lapa

sklep powie że nic nie słyszy, więc będziesz musiał iść do sądu;

a toshiby tak maja :slight_smile:

Zależy jakie naklejki, bo jak te “intel inside” czy “ready for Vista” to nie powinno być problemu, gorzej z naklejkami z numerem seryjnym #-o

Sam sklep nie powinien robić problemów z serwisem, bo niby czemu miałby robić? Przecież tego na własny koszt nie będą naprawiać, tylko odeślą do autoryzowanego serwisu Toshiby. Problemy mogą robić ci, co sprowadzają pół darmo ze Stanów i nie ma gwarancji producenta.

Jak gwarancja zostanie zrealizowana, to zależy. Są dwa przypadki:

  1. Firma (producent) ma swoją filię w Polsce. Wtedy nie będą robić problemów, zreperują na własny koszt, a informacja zwrotna trafi do fabryki, która podejmie kroki, by problem się nie powtarzał. Serwis się ucieszy, mimo że to niezależna firma, bo na tym zarabia. Tak od dziesięcioleci działają firmy japońskie i ostatnio od kilku lat europejskie posiadające certyfikaty ISO9000.

  2. Firma nie ma fili w Polsce, działa za pośrednictwem lokalnego pośrednika (dystrybutora). Dystrybutor sprzeda części oraz nadmiarowe produkty, bo nie wie, że dostaje je na wymiany gwarancyjne, gdyż fizycznie niemożliwa jest 100% produkcja bez defektów, są na to nawet specjalne statystyki. Ucieszy się, że Japończycy to tacy idioci, że wysyłają więcej towaru niż się zamówiło i zapłaciło. Więc w razie problemów będzie udawał Greka i twierdził, że wszystko w porządku, ten typ tak ma itd. I dziwić się, że na świecie nie mają najlepszego zdania o Polakach :expressionless:

Ok dzięki za pomoc.

Mam jeszcze pytanie dotyczące zawiasów przy pokrywie. To możliwe żeby po jakimś czasie przestały sztywno trzymać? Pewnie tylko świruję, ale wydaje mi się że już lżej “chodzą”…