TP i Netia - wojna gigantów

Jak to kto? Sprawujący władze na naszej idalnej, zielonej wyspie :x

Dla mnie sprawa z przymusem udostępnienia kabli jest co najmniej śmieszna, niepoważna.

@ cholinex , każdy większy operator ma swoje “ograniczenia” - od tego zależy wiele czynników i chyba nie mamy na to wpływu. Ale mimo , że opinie dość podzielone, to jednak faktycznie ciężko byłoby z netem, gdyby nie ich linie.

Jeśli chodzi o ceny to wydaje mi się , że to kwestia czasu. Wcześniej utrzymanie linii było droższe, ceny też znacznie inne.

W ostatnim czasie sporo się pod tym względem zmieniło- utrzymanie linii w standardowej neo to coś ok. 29 zł, w ofercie studenckie ta opłata jest zniesiona, więc też krok do przodu.

Mniej śmieszne byłoby, gdybyś za internet 128kbps płacił 59 zł abonamentu?

Sytuacja, w której jedna firma już na początku ma uprzywilejowaną pozycję (nie dzięki własnym zasługom, ale dzięki byciu oficjalnym monopolistą utrzymywanym z budżetu przez wiele lat), a inne dopiero muszą ją gonić jest Twoim zdaniem poważna? A gdzie tu konkurencyjność?

Skoro toczą się tu rozmowy na ten temat, zadam takie pytanie które mnie nurtuje.

Czy jeśli mam podpisaną umowę z TP o internet 2Mb to czy mogę zwiększyć sobie prędkość internetu podpisując drugą umowę bez płacenia kary za zerwanie umowy ?

I czy jeśli już było by to możliwe i zwiększył bym sobie tą prędkość to czy wtedy dostał miał bym możliwość podpisania tej umowy na warunkach aktualnie trwającej promocji i czy otrzymał bym z tej racji gratisy oferowane przy podpisywaniu umowy w tej promocji ? Czy musiał bym zwiększyć sobie te Mb “bez promocji” (gdzie za 1Mb trzeba zapłacić 180zł czyli jeśli chciał bym 10 Mb bez promocji kwota wynosi 260zł za miesiac)

Ogólnie z tego co zrozumiałem w umowie, umowę można “modyfikować” (rozumiem przez to że czynnik prędkości także może ulec zmianie) tylko 2 razy w ciagu tego okresu w którym ja podpisujemy. Jednak nie pisze tam nic o warunkach promocji i ogólnie słabo jest to zrozumiałe dla zwyklejszego człowieka…

Pozdrawiam ;]

PS. Co do udostępniania kabli TP ma też w tym interes, gdyż Netia itp. płacą za ich wypożyczanie jakiś % od zysków więc to nie jest od tak :stuck_out_tongue:

Możesz, podpisujesz aneks, gratisy tylko przy zamawianiu przez tp.pl po więcej informacji udaj się na 19393

To nie przypadek, to celowe działanie firm …! :evil:

Dodane 10.11.2010 (Śr) 11:47

To przez, które lata ta firma była utrzymywana z budżetu ?? pomijając lata przed 91 i jakie sumy to były mniej więcej

To czyli gratisów nie dostane bo bo tego przez tp.pl nie da sie zrobić gdyż nie ma tam takiej opcji. Ale rozumiem że będę płacił po zwiększeniu, zgodnie z trwającą aktualnie promocją ?

Ech… Nie rozumiem, czego nie rozumiesz.

Po otwarciu rynku TP miała dominującą pozycję nie dzięki zachowaniom konkurencyjnym, ale dzięki temu, że za czasów PRL była państwowym monopolistą dostarczającym usługi telekomunikacyjne, a co za tym idzie miała m.in. infrastrukturę, której nie mogły mieć inne firmy.

Dzięki m.in. nakazowi dzielenia się infrastrukturą z innymi firmami mamy teraz jakiś wybór i konkurencję cenową. Coś nie tak?

Wszyscy by swoje kable ciągnęli i tak czy tak była by konkurencja, więc o co chodzi?

Wszystko tak i to rozumiem! Tylko się zapytałem kiedy miała te dotacje budżetowe, bo z tego co pisałeś to wiesz?

Bo mi się wydaje ze ona raczej przynosiła zyski niż straty.

Otóż nie !!

Ile kabli musieliby pociągnąć, żeby dorównać TP, która miała ich wiele? (A do tego monopol na studzienki i kanały w miastach.)

Ile kabli taka np. Netia położyła do tej pory?

Budowa infrastruktury jest droga, TP miała na starcie wszystko za tzw. darmo (czyli z pieniędzy obywateli). Mogli z nich korzystać i zarabiać dalej. Inne firmy nie miały takich możliwości na starcie, wszystko musiały budować same.

Rozumiesz, że łatwiej się prowadzi biznes i zarabia mając infrastrukturę do jego prowadzenia niż musząc wszystko robić od początku?

W tamtych czasach (PRL) przedsiębiorstwa państwowe raczej stratne były. A nawet jeśli nie, to tak czy siak była firmą państwową, zatem poniekąd należącą do obywateli.

Nie ciągnęliby, bo jest to nierentowne. Dużo taniej jest dostarczyć łącze bezprzewodowo - nawet TP w wiele miejsc nie ciągnie kabla, tylko podłącza odbiorców za pomocą radioodstępów GSM (na tym oczywiście nie można mieć internetu, chyba że wdzwaniany z teoretyczną maksymalną przepustowością 33 kb/s). A internet bezprzewodowy - wiadomo jaki jest.