nie wiem czy wątek został utworzony przeze mnie w dobrym dziale. Jeśli nie, to z góry przepraszam i proszę ewentualnie o przeniesienie do prawidłowego działu…
Sprawa wygląda następująco.
Kupiłem netbooka eMachines EM350. Miał preinstalowany W7 Starter. Skonfigurowałem W7. W netbooku była tylko jedna, duża partycja, więc zmniejszyłem ją, aby zrobić miejsce na Ubuntu. Następnie zainstalowałem na wydzielonej partycji Ubuntu 10.04 Netbook. W zasadzie wszytko działało doskonale. Kilka razy restartowałem sprzęt i było wszystko ok. Późną nocą wyłączyłem netbooka. Drugiego dnia włączam sprzęt i kiszka. Dysk nie startuje. Żadna naprawa mbr’a nic nie dawała, kombinacje z grubem też nie przynosiły efektu.
Postawiłem XP, w tej chwili jest instalowany Ubuntu 10.04 Desktop.
Zastanawiam się tylko dlaczego tak się stało? Dysk w biosie był ustawiony jako AHCI, obecnie ustawiłem go w trybie IDE. Czyżby to był problem ? Tylko dlaczego nie wywalił się podczas restartów, tylko dopiero po włączeniu netbooka.
Być może Ktoś z Was ma pomysł dlaczego tak się stało.
To może być spowodowane tym że nowa wersja Gruba ma błędy, czy próbowałeś przywrócić Gruba Super Grubem. Drugie podejrzenie jest takie że dysk podczas instalacji Ubuntu powinien być ustawiony jako IDE gdyż Ubu może nie znaleść sterownika do AHCI,
Tak, próbowałem Super Gruba, bez powodzenia. Również błąd kładę na karb tego że dysk był ustawiony jako AHCI. Tylko zastanawiam mnie fakt, że Ubuntu zainstalował się bez zająknięcia i następne restarty netbooka przechodziły bezproblemowo. dopiero jego wyłączenie i włączenie na drugi dzień spowodowało wysypanie się sektora rozruchowego.
Teraz problem też występuje? Możesz spróbować instalacji starej wersji Gruba (możliwe, że nie rozpozna Windows 7 ale to dodasz wpis ręcznie), żeby zainstalować to wykonaj polecenie:
sudo apt-get install grub
Zostanie usunięty Grub2 i w jego miejsce wejdzie Grub-Legacy, czyli starsza jego wersja.