Dwa monitory stoją do siebie tyłami, stoją tak że stykają się, i przy odpalaniu jednego, w drugim obraz na moment skacze i odwrotnie.
Co najgorsze wydaje mi się że od czasu kiedy tak stoją, to obraz jak by czasem zamigał, nie wiem bo nikt tego nie potrwierdził gdyż tylko ja przy nim siedze.
Pytanie w związku z tym
Do czego może doprowadzić takie ustawienie monitorów.
A jeżeli faktycznie nie jest to korzystne to czy jest jakaś metoda aby przynajmniej zminimalizować ewentualne nieporządane skutki - bez zmiany ustawienia monitorów.
wydaje mi sie ze to bedzie problem z polem magnetycznym jakie wytwarzaja monitory podczas rozruchu. Nie wiem czy jest na to jakas rada jesli nie mozesz odsunac ich od siebie.
Co do skakania obrazu jest to spowodowne napięciem prądu pewnie obie wtyczki od zasilania podlaczone są do jednego gniazdka/przedłużacza.
Fakt nie jest to zbytnio korzystne ale nie jeste też super niebezpieczne(sam miałem taką sytuacje w te wakacje tylko ze u mnie stały cztery monitory obok siebie przez dwa miechy zaznacze ze gierzyliśmy dzień i noc przez pierwszy miech,i żadnych usterek niebyło gdy przyszło na rozstanie sie monitorów) dla monitorów jeśli nie są to monitory jakieś słabiutkiej firmy to raczej nic im nie powinno sie stać,proponuje tylko od czasu do czasu degauss zrobić na obydwóch.
jednak ja sie bede upieral przy polu magnetycznym. Napiecie w gniazdku nie moze miec az takich duzych skokow zeby monitory migaly bo wtedy by wszystkim to sie dzialo.
Duży wpływ na zakłócenia w monitorze jest zła sieć energetyczna przez co są różnego typu zakłócenia począwszy od pływania obrazu po jego skakanie do rowiązań takich służa filtry przeciwzakłoceniowe a najgorszym razie należy sprawe zgłosić energetykom aby zakłócenia harmoniczne wyeliminowali i inne problemy .