Mam niezwykle wkurzający problem ze swoim komputerem, mianowicie zawiesza się. Wiem, komputer ma prawo czasem się zawiesić, to dla mnie nie nowość, jednak tu występuje to średnio 10 razy dziennie. Całość rozpoczyna się, gdy jakaś aplikacja (najczęściej Firefox) przestaje odpowiadać, klikam prawym na pasek zadań, pojawia się “klepsydra”, klikam na X, to samo. Próba włączenia menadżera zadań (ctrl+shift+enter, alt+ctrl+delete) nie działa, to samo alt+F4. Myszka oczywiście działa, można machać do woli. Jedynym rozwiązaniem jest reset.
Przyznam szczerze, że nie mam żadnego punktu zaczepienia. Problem występuje od wczoraj i jedynym ciekawym wydarzeniem tamtego dnia był wirus wyryty przez Nod32.
Na wszelki wypadek przeskanuję dyski, ale nie sądzę, abym znalazł coś ciekawego.
Co do sprzętu to:
Toshiba P200 14H
Procesor: Intel Centrino Duo 2ghz
RAM: 2GB
Grafika: ATI Radeon 2600
Proszę o rady, gdzie zacząć szukać :). W razie potrzeby dostarczę resztę informacji.
A, nie wiem czy to zależy od tego, ale warto wspomnieć, że zwis jest “widoczny” dopiero po jakimś czasie używania komputera. Zostawiłem komputer włączony rano (z obiecanym skanowaniem) i po powrocie, przy próbie wyłączenia jakiegoś okna, wszystko zamarło …
Znaczy… laptopa mam od dłuższego czasu a na początku wszystko działało. Co do RAMu, nie wiem co się mogło zmienić, stery do ATI zaraz ściągnę, co do chłodzenia… możliwe? Jakieś pomysły, jak poradzić sobie z chłodzeniem? Jak przeczyścić wiatraczek w laptopie?
A, zauważyłem, że większość zwisów występuje, gdy pod dłuższym czasie czuwania chcę coś zrobić. Np. po oglądaniu długiego filmu chcę zminimalizować okno odtwarzacza. To chyba wskazuje na kartę graficzną…
EDIT:
Stery od Radka przeinstalowane - bez rezultatu. Zostaje chłodzenie i RAM. Co do tego pierwszego, nie jestem pewien… Właśnie dostałem zwiechy, gdy włączyłem komputer ze stanu uśpionego, to znaczy, że był zimny i “działał”. Zostaje RAM, ale co mogło się zepsuć?
Mam to samo, co Quarien… Najpierw wiesza się Firefox, strony przestają się ładować. Firefoxa nie można zamknąć przez Menedżer zadań/Process Explorer… Po zawieszce Firefoxa uruchamiam Operę. Ta jednak po chwili również się zawiesza, ale jako cały program - nic nie można robić. Pozostaje IE, który po zawieszeniu dwóch poprzednich przeglądarek, raz ruszy i chwilę podziała, albo niestety również będzie stać.
Nie mam pojęcia CO blokuje przeglądarki. Porty są otwarte, PINGi chodzą, netstat -an ukazuje otwrate porty 80 i 8080…
Logi z HijackThis są czyste, antywirusy nic nie znajdują, Defender też nic. Myślałem, że to wina firewalla, ale też nie.
Jedyne co pomaga, to reset, ale po nim i tak długo to bez zwiechy nie pochodzi. Pomału staje się to irytujące!
Mam Vistę Home + laptop Acer Extensa 5620Z (na linux Debian oraz Ubuntu wszystko jest OK).
Miałem to samo z notebookiem toshiba po aktualizacji visty (dodatek, który miał ułatwiać instalację sp1 - instalowałem ręcznie kiedy pojawił się jako opcja upgrade).
Pomogła dopiero re-instalacja visty i instalowanie aktualizacji z automatu bez wybierania “opcjonalnych aktualizacji”. Od tamtej pory nie mam problemów…oprócz tego, że muszę męczyć się z tą h… vistą.
Jeśli macie możliwość zainstalowania XP lub linuxa na notebooku to omijajcie SZEROKIM łukiem ten ‘wynalazek’ pod nazwą VISTA.
Korzystaj z programu CCleaner albo jak ja Ashampoo Magical Optimizer i raz na miecha “strzel” skanowanie komputeraz (dokładne) i nie będziesz się męczył Nie ma systemu który będzie cieszył a się o niego nie będzie dbało :?
Popieram… Działałem długo na linuksie, ale zmuszony byłem wrócić do oryginalnej Visty…i się męczę.
Także zainstalowałem SP1 ręcznie (plik chyba 500 MB ze strony Microsoftu) - ale to zainstalowałem od razu po przywróceniu laptopowej Visty, więc nie zauważyłem, że przeglądarki zaczęły się od tego właśnie wieszać.
Dzięki Dziś zabieram się za reinstalację…i instalację SP1 poprzez Windows Update.
Używam Wise Registry Cleaner 3, Wise Disk Cleaner, Spybot Search&Destroy, AdAware Lavasoft, ZoneAlarm, Avast, no i Microsoftowy Defender. Więc sporo tego… Skanuję kompa raz na tydzień.
Ale to nic nie daje Dostosuję się do posta kolegi klata69.
W dniu09.07.2008, o godzinie14:33został dopisany post przez empe
Potwierdzam, że ręczna instalacja SP1 ściągniętego ze strony Microsoftu może popsuć nam Vistę.
Od tygodnia, po reinstalacji systemu i po zainstalowaniu tylko ważnych aktualizacji (w tym SP1) poprzez Windows Update wszystko jest w porządku. System nie wiesza się, jak i przeglądarki nie zawieszają się.
Nie wiem ja mam ściągnięty ze strony Microsoftu jak napisałeś ten ponad 500 mb, i jak narazie jestem zadowolony, a mam go od 1-go dnia po oficjalnej premerze Więc nie widzę związku a żeby to Service Pack 1 narobił tyle przykrości powyższym autorom wypowiedzi
No ale SP1 jest ten sam dla Lapków i na PC, chociaż nie wiem ja i moi 3 znajomi na PC mają tą łatkę (czyt. Service Pack do Visty) i jest wporządku, zarówno w 32 bit jak i 64