Mam laptopa Toshiby z preinstalowaną Vistą. System jak system, ma swoje humorki, zwłaszcza jeśli chodzi o wywalanie COM Surrogate przy próbie tworzenia miniaturki z klipu wideo (nie każdego). Czasem wywali jeszcze Rundll32.exe, ale pomyślałem, że SP1 to wszystko naprawi. Otóż nie, błędy z Surrogate’m dalej występują, a co więcej, programy wywalają się praktycznie cały czas, np. taki Firefox przy zapisaniu strony na dysk wywala się. Windows zgłasza błąd i - o dziwo - znajduje rozwiązanie. Jakie? Że problem został spowodowany kodekiem Lame ACM MP3 codec którego zaleca się odinstalować. Co lepsze, chwilę po tym wywalił się program do raportowania błędów i również znaleziono rozwiązanie - Lame ACM MP3 codec. Wysypały się też Toshiba Flash Cards, wobec czego nie mogę nawet zmienić jasności ekranu.
Co sądzicie o tym problemie? Wywalić SP1, czy jakoś próbować to naprawić? Szczerze liczyłem na jakieś poprawki wobec SP1, ale jak widać Microsoft jest chyba bardziej zainteresowany Windows 7 niż skazaną na wymarcie Vistą. A szkoda.
Pozdrawiam,
Hindus
PS Jeśli będziecie potrzebować screenów, mogę dorzucić.
Ok, wywaliłem Ace Mega Codec Pack i problemy zniknęły, swoją drogą nie mam pojęcia co ma kodek MP3 do wszystkiego, no ale jak widać ma. Zaraz zainstaluję ten K-Lite i zobaczymy czy dalej coś będzie wywalać. Dzięki!
EDIT - ok, K-lite radzi sobie póki co bardzo dobrze, wszystkie podstawowe formaty działają, a to najważniejsze. Na dodatek COM Surrogate też przestał się odzywać. Jeszcze raz WIELKIE DZIĘKI !
nie ściągaj wersji beta-lepiej ściągnąć wersje starszą ale stabilną i działającą
program którego używasz zapewne korzysta z bibliotek kodeków które zainstalowałeś więc uszkodzona była właśnie któraś z bibliotek bądź brak części lub całości biblioteki.
przypuszczam że instalacja samego LAME też by dała efekt.
sam używam K-lite +Real Alternative i jestem zadowolony.
Osobiście proponuje zrezygnować z visty i używać XP + SP3. Jeśli używasz komputera do pracy + rozrywki (filmy, muzyka) to lepiej się do tego nadaje właśnie XP.
jeśli jednak nie zamierzasz zmieniać systemu proponuję format + ponowna instalacja + sciągnięcie wszystkich aktualizacji i SP1. Windows ma do siebie to że po jednym reinstalu chodzi ładnie (tak jak u mnie XP z SP2. półtora roku bez formatu i zero wysypki) a może się sypnąć 5 minut po nowej instalacji.
Raczej nie będę zmieniał na XP bo lubię Vistę po mimo jej humorków Po prostu wyznaję wartość, że jak się o coś dba, to będzie chodzić długo, mój kolega instalował Vistę Ultimate, full zbędnych programów, śmieci itd i po pół roku stwierdził że ten system to syf i nigdy tego nie zainstaluje, a ja już pół roku pracuję na Viscie i dopiero teraz miałem problem, ot - kwestia dbałości o system, widziałem już nieraz XP zawalone tak, ledwo zipały. Póki co jest ok, więc nie będę grzebał.